Nowy papież najprawdopodobniej poświęci dużo uwagi ludziom ubogim, zwalczaniu biedy i niedoli, świadczy o tym imię przyjęte przez nowego Ojca Świętego - ocenił w środę publicysta "Gazety Wyborczej" Jan Turnau.
"Zgrzeszyłem brakiem nadziei, nie spodziewałem się, że zostanie wybrany tak znakomity kandydat i będziemy mieli tak wspaniałego nowego papieża. Chciałem, aby nowy papież był jak Jan XXIII, a będzie jeszcze lepiej" - powiedział Turnau. Jak dodał, przyjęcie przez kard. Jorge Maria Bergoglia imienia św. Franciszka z Asyżu - symbolu wartości ewangelicznych - świadczy, że będzie on na pewno dobrym i wyjątkowym papieżem.
Publicysta przypomniał, że w rodzinnej Argentynie kard. Bergoglio był kościelnym hierarchą, który wyprowadził się z biskupiego pałacu, aby zamieszkać w normalnym mieszkaniu. "Zajmował się bardzo serdecznie ludźmi biednymi" - wskazał.
Według Turnaua na nowy pontyfikat będzie miała wpływ specyfika kontynentu pochodzenia papieża, czyli Ameryki Południowej. "Jest to kontynent wielkich konfliktów społecznych i wielkiej biedy, której nie ma w Europie" - powiedział.
Dlatego, w ocenie publicysty, troska o najbiedniejszych - w większym stopniu niż w przypadku Jana Pawła II i Benedykta XVI - może okazać się wyróżnikiem nowego pontyfikatu. "Moim zdaniem papież Franciszek zdynamizuje działalność charytatywną Kościoła, która i tak jest duża. Teraz będzie jednak położony na to główny akcent. To nie będzie więc raczej papież książek i podróży" - zaznaczył Turnau. (PAP)
mja/ pz/ jra/