Według najnowszych badań 2,3 proc. białoruskich widzów ogląda TV Biełsat stale, a 8,1 proc. już kilkakrotnie widziało programy tej niezależnej telewizji, która nadaje po białorusku z terytorium Polski. Rok temu wskaźniki te wynosiły odpowiednio 2,2 i 5,8 proc.
Badanie, którego wyniki przytacza w piątek sama TV Biełsat, przeprowadził białoruski niezależny ośrodek badań społecznych Zierkało-Info. W ankiecie wzięło udział 1503 dorosłych respondentów ze wszystkich regionów Białorusi. Błąd statystyczny wyniósł 1,5 proc.
Oznacza to, że stała widownia jedynej niezależnej stacji telewizyjnej na Białorusi wynosi 170 tys. osób, a nieregularna - 591 tys. Liczby te nie obejmują widzów niepełnoletnich. Na Białorusi mieszka niespełna 9,5 mln ludzi.
Wynik badania świadczy o znacznym wzroście nieregularnych widzów stacji. Może być to związane ze wzrostem popularności strony internetowej www.belsat.eu, gdzie dostępna jest większość programów przygotowywanych przez Biełsat. W ciągu pół roku strona Biełsatu odnotowała prawie 40-procentowy wzrost liczby nowych użytkowników.
Zdaniem rzecznika prasowego stacji Siarheja Pelesy świadczy to o wyjątkowości strony. "Każdy Białorusin, który ma dostęp do internetu, może obejrzeć na naszej stronie ciekawe programy informacyjne, publicystyczne i historyczne, jakich nie znajdzie na żadnych innych stronach www. I nie potrzebuje do tego anteny satelitarnej. Liczba naszych widzów zwiększa się również wraz z wyraźnie obserwowanym wzrostem liczby internautów na Białorusi".
17 maja Biełsat na swojej stronie uruchomił internetowy serwis informacyjny, publikujący aktualne wiadomości i relacje wideo po białorusku i po polsku.
TV Biełsat to - jak sama podkreśla - projekt na rzecz demokratyzacji pod wieloma względami przypominający przedsięwzięcia medialne takie jak Radio Wolna Europa czy Głos Ameryki. Jest współfinansowany przez polskie MSZ, TVP i zagranicznych darczyńców.(PAP)
klm/ kar/ jra/