Kanclerz Niemiec Angela Merkel przybyła w piątek na ranczo prezydenta USA George'a W.Busha w Crawford w Teksasie. Wizyta w tak szczególnym miejscu ma zademonstrować bliskie więzi łączące oba kraje.
Po powitaniu Bush wyraził nadzieję na konstruktywne rozmowy z panią kanclerz, natomiast Angela Merkel podziękowała mu za zaproszenie na rodzinne ranczo. Pobyt w Teksasie jest rewizytą za czerwcowy przyjazd Busha do Trinwillershagen na meklemburskim Pomorzu.
Spotkanie obojga polityków potrwa do soboty i w jego trakcie omówione zostaną wszystkie główne konflikty międzynarodowe, w tym spór z Iranem o technologie jądrowe, sytuacja na Bliskim Wschodzie oraz przyszłość Kosowa.
Bush, który lubi pokazywać swym specjalnym gościom 650-hektarową posiadłość rodzinną, osobiście obwiezie panią Merkel i jej małżonka Joachima Sauera po zakątkach farmy.
"W Teksasie zaproszenie kogoś do domu stanowi wyraz ciepłych uczuć i szacunku dla gościa i to właśnie odczuwam wobec pani Mekel" - powiedział Bush po wylądowaniu śmigłowca z niemiecką kanclerz. Następnie amerykanski prezydent osobiście przewiózł żółtym pick-upem z lądowiska do domu oboje przybyłych gości.
Pani Merkel jest drugim europejskim gościem prezydenta USA w ostatnim okresie, po wizycie prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego przed kilkoma dniami, która również miała szczególną oprawę. (PAP)