Były amerykański żołnierz, winny zgwałcenia irackiej nastolatki oraz zamordowania jej wraz z rodziną, zostanie skazany na dożywocie, ponieważ sędziowie przysięgli nie byli w czwartek jednomyślni w sprawie kary.
Oskarżyciele domagali się dla 24-letniego Stevena Greena kary śmierci.
Przysięgli sądu w Kentucky powiedzieli jednak sędziemu, że nie byli w stanie porozumieć się w sprawie odpowiedniego wyroku, po dwóch dniach dyskusji. Z tego powodu oskarżony ma spędzić w więzieniu resztę życia bez prawa do warunkowego zwolnienia.
Formalnie Green ma zostać skazany we wrześniu. Był sądzony jako cywil, ponieważ wcześniej został zwolniony z wojska ze względu na "zaburzenia osobowości".
Prokuratorzy twierdzili, że był on szefem gangu pięciu żołnierzy, którzy napadli na dom irackiej rodziny, a potem przechwalali się udziałem w zbrodni.
W maju sąd uznał byłego żołnierza za winnego gwałtu na 14-letniej Irakijce i zamordowanie jej wraz z rodziną w pobliżu Bagdadu w 2006 roku.
Obrońcy Greena nigdy nie zaprzeczali jego udziałowi w ataku, ale argumentowali, że nie zasłużył on na karę śmierci. Opisywali go jako ofiarę stresu pola walki i trudnego dzieciństwa, uwięzioną w pułapce tzw. trójkąta śmierci, gdzie wielokrotnie był świadkiem śmierci kolegów.
Czterej inni żołnierze USA odsiadują wyroki od pięciu do 110 lat więzienia za udział w tej zbrodni, ale mogą ubiegać się o warunkowe zwolnienie. Ich sprawy toczyły się przed sądami wojennymi. (PAP)
ksaj/ ap/
0527 0148 int.