# dochodzą informacje o braku skażenia środowiska i o holowaniu chemikaliowca #
08.10. Paryż (PAP/AP) - Maltański chemikaliowiec, wiozący 6 tys. ton rozpuszczalnika, który w piątek najprawdopodobniej zderzył się ze statkiem towarowym u wybrzeży Bretanii, jest obecnie holowany do brzegu. Nie doszło do skażenia środowiska - zapewnił armator jednostki.
Informację tę potwierdziły władze nadmorskiej prefektury w Breście.
Załogę statku o nazwie "Uranus", liczącą 13 osób, ewakuowano helikopterem.
Oficer prasowy prefektury podał, że chemikaliowiec jest holowany do francuskiego brzegu, jednak nie wiadomo jeszcze, do którego portu.
Armator "Uranusa", firma V. Ships poinformowała, że co prawda statek nabrał trochę wody, ale pojemniki z przewożonym rozpuszczalnikiem nie zostały uszkodzone, nie ma więc zagrożenia skażeniem środowiska. Rzecznik firmy dodał, że będzie ona w pełni współpracować ze służbami prowadzącymi dochodzenie w tej sprawie.
Jak podał armator, chemikaliowiec został uszkodzony po tym, jak frachtowiec "Hanjin Rizhao", zmierzający w tym samym kierunku, uderzył w jego rufę. Do wypadku doszło ok. 100 km na południowy zachód od wyspy Ouessant. Francuskie władze wstępnie podzielają tę ocenę zdarzenia, jednak przed wydaniem ostatecznej opinii chcą porozmawiać z kapitanami obu jednostek - podała AP.
Uszkodzony chemikaliowiec płynął z Porto Marghera w północnych Włoszech do Amsterdamu. (PAP)
akl/ mw/ ro/
7390090