Stołeczni policjanci rozbili szajkę zajmująca się kradzieżami i rozbieraniem na części samochodów różnych marek. Zatrzymano pięć osób. Według ustaleń policji ich łupem tylko w ciągu pół roku padło blisko 60 aut.
Jak poinformowała PAP w piątek Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, grupa rozpracowywana była od dłuższego czasu. W piątek punktualnie o 6 rano policjanci z sekscji kryminalnych z Targówka i Pragi Północ weszli do czterech mieszkań - w Sulejówku, Duchnowie i na Pradze Południe.
Zatrzymali 32-letniego Grzegorza O. i jego 34-letnią żonę Dorotę, na których posesji rozbierano na części kradzione auta, oraz 21- letniego Adama O., 28-letniego Pawła M. i 30-letniego Karola D. (sprzedającego części z kradzionych samochodów).
Przestępcy "wpadli", gdy przygotowywali się do rozebranie kolejnego auta - tym razem fiata. Policjanci podkreślają, że sprawa jest rozwojowa i nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
W ręce policji wpadł też 31-letni Rafał K., pseud. Królik, który zasłynął po tym jak w 2004 r. został zatrzymany w misternie przygotowanym dla złodziei samochodzie - pułapce (mężczyzna został m.in. nagrany przez umieszczone w aucie kamery). Zatrzymany na gorącym uczynku trafił do więzienia, po wyjściu na wolność wrócił jednak do uprawianego wcześniej procederu.
Tym razem wpadł w mieszkaniu swojej matki, po kradzieży dwóch mercedesów. (PAP)
pru/ itm/