Odrzucenie przez amerykański Senat wniosku dotyczącego zwiększenia o 20 milionów dolarów pomocy wojskowej dla Polski nie jest decyzją ostateczną - uważa wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Amerykański Senat uchwalił w piątek ustawę budżetową przydzielającą rządowi 165 miliardów dolarów na dalsze finansowanie wojen w Iraku i Afganistanie. Senat nie uwzględnił w niej wniosku prezydenta Busha o dodatkową pomoc wojskową dla Polski w wysokości 20 milionów dolarów. "To nie jest koniec. To są pierwsze przymiarki do budżetu na przyszły rok" - zaznaczył Waszczykowski w piątek w TVN24.
Jego zdaniem, będą w tej sprawie podejmowane "następne decyzje". "Będzie jeszcze konferencja między Senatem a Izbą Reprezentantów. Do ostatecznego budżetu droga jeszcze daleka" - podkreślił.
Waszczykowski dodał, że kilka tygodni temu rozpoczęły się "ważne negocjacje w wielu grupach roboczych ekspertów i wojskowych" na temat tarczy. "W tych grupach eksperci chcą oszacować jak wygląda zagrożenie, stan naszej armii, jakie są braki i potrzeby, jak wyglądają kwestie finansowe" - zaznaczył.
Według wiceministra, jeśli pojawią się jakieś problemy w negocjacjach z Amerykanami "to nie ze względu na nasze wygórowane żądania". "Nie domagamy się przezbrojenia całkowicie armii, wyposażenia, unowocześnienia. Mówimy o pewnych zadaniach, którymi musimy się podzielić" - podkreślił.
Waszczykowski dodał, że negocjacje w sprawie tarczy mogą trwać dłużej niż do wakacji. "Kwestia czasu jest dla nas kwestią wtórną. Warunki liczą się dla nas bardziej(...) Muszą być spełnione. Tarcza musi być broniona" - podsumował. (PAP)
tgo/