Biały Dom zaapelował we wtorek do irackich polityków o jak najszybsze przystąpienie do formowania rządu. Apel, jak pisze AFP, skierowano na kilka godzin przed przemówieniem Baracka Obamy w związku z zakończeniem misji bojowej USA w Iraku.
"Zaapelowaliśmy do przywódców irackich o szybkie postępy w celu sformowania rządu" - powiedział zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes na pokładzie samolotu Air Force One, którym prezydent Obama leciał do bazy wojskowej w Teksasie.
W bazie Fort Bliss zaplanowano spotkanie prezydenta Obamy z żołnierzami powracającymi z Iraku.
Po spotkaniu, jak pisze AFP, prezydent USA udaje się do Waszyngtonu, gdzie o godzinie 20 czasu miejscowego (godzina 2 w nocy z wtorku na środę czasu warszawskiego) ma wygłosić uroczyste przemówienie z okazji zakończenia amerykańskiej misji bojowej w Iraku.
Niemal sześć miesięcy po wyborach Irak wciąż nie ma rządu. Negocjacje między różnymi ugrupowaniami politycznymi nie przynoszą efektów.
"Sądzimy, że rząd powinien być połączeniem różnych partii, które zdobyły miejsca w parlamencie" - powiedział Rhodes, dodając, iż "władze USA wierzą, że Irakijczycy zmierzają do tego celu".(PAP)
mmp/ mc/
6942225