Szef współrządzącej Niemcami Partii Wolnych Demokratów (FDP) Guido Westerwelle zapowiedział w niedzielę, że nie będzie ubiegał się o ponowny wybór na przewodniczącego ugrupowania. Chce on jednak pozostać szefem dyplomacji.
_ - Skoncentruję się na urzędzie ministra spraw zagranicznych i będę nadal z całych sił pracował dla sukcesu partii liberałów _ - oświadczył Westerwelle, który stał na czele ugrupowania przez 10 lat.
Dodał, że podjęcie tej ciężkiej decyzji ułatwiło mu to, iż tak wielu młodych polityków jest gotowych na przejęcie kierowniczych funkcji w ugrupowaniu._ - To szczególny dzień, także dla mnie osobiście. Jestem pewien, że umożliwienie zmiany pokoleniowej i nowego początku dla FDP jest słuszną decyzją _ - powiedział polityk.
Wybór nowych władz FDP nastąpi na planowanym na połowę maja zjeździe tej partii w Rostocku. Za faworyta na nowego szefa uważany jest obecny minister zdrowia 38-letni Philipp Roesler. Sporym poparciem cieszy się również sekretarz generalny ugrupowania 32-letni Christian Lindner, zaś liberałowie w Bawarii proponują kandydaturę minister sprawiedliwości Sabine Leutheusser-Schnarrenberger.
Rezygnując z kierowania FDP Westerwelle wyciąga konsekwencje z porażki liberałów w wyborach regionalnych w Badenii-Wirtembergii, Nadrenii-Palatynacie i Saksonii-Anhalt. W Badenii liberałowie ledwo przekroczyli próg wyborczy, zdobywając 5,3 proc. głosów, zaś w dwóch pozostałych krajach związkowych w ogóle nie weszli do landtagów.