Na wielkanocnym stole na Opolszczyźnie nie może zabraknąć żuru i kołocza. Przy śniadaniu opolanie dzielą się chlebem i jajkiem, a na obiad obowiązkowo jest rosół z nudlami i rolada z kluskami i modrą kapustą.
Podczas śniadania wielkanocnego, do którego zasiada się na Opolszczyźnie po uroczystej mszy rezurekcyjnej, na stole nie może zabraknąć chleba, soli, jajek, wędzonki, pieczonych mięs, chrzanu i wina oraz ciast. Na tradycyjnych stołach króluje suto lakierowany baranek oraz ułożone w wieńcu z ciasta kroszonki - kolorowe, ozdobione misternymi wzorami jajka wielkanocne.
Najbardziej charakterystycznymi elementami odróżniającymi Wielkanoc na Śląsku od świąt w pozostałej części kraju są żur i kołocz (ciasto drożdżowe) - uważa etnograf z Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu-Bierkowicach, Bogdan Jasiński. "Z kolei świąteczny obiad to obowiązkowo rolada, modro kapusta i +gumiklajzy+ - czyli kluski śląskie, oraz rosół z nudlami (makaronem)
" - powiedział PAP Jasiński.
Etnograf podkreślił, że ćwikła z chrzanem - dodatek, bez którego wielu z nas nie wyobraża sobie wielkanocnego stołu - przywędrowała na Śląsk dość późno. "Tak przygotowywane buraczki przywieźli ze sobą na Śląsk Opolski repatrianci z kresów wschodnich" - zaznaczył Jasiński. (PAP)
jsz/ ls/ gma/