O pamięć o Powstaniu Warszawskim i jego bohaterach zaapelował prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Czesław Cywiński. Jak podkreślił, powstanie pokazało "olbrzymią wolę odzyskania wolności przez Polaków". Podczas wtorkowej uroczystości złożono wieńce przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej w Warszawie.
"Jesteśmy w miejscu szczególnym, w sercu Polski, nieopodal parlamentu. Parlament jest to stale bijące serce Polski. W tej rocznicy 62 lat, w rocznicę tamtych pamiętnych dni nie mogło nas tu wszystkich zabraknąć" - powiedział Cywiński.
Marszałek Sejmu Marek Jurek podkreślił, że w rocznicy Powstania Warszawskiego jest "coś wyjątkowego". "Żadna chyba z rocznic w historii narodowej, nie budzi tak silnego oddźwięku w pamięci i w uczuciach narodu - i ten oddźwięk widzimy co roku" - powiedział.
"Ta najważniejsza dla nas bitwa drugiej wojny światowej, była po porostu bitwą o niepodległość Polski. To była bitwa, która miała jasny cel polityczny - przywrócić w Warszawie, w sercu Polski suwerenną władzę Rzeczypospolitej" - mówił marszałek Sejmu.
Pełniący funkcję prezydenta Warszawy Kazimierz Marcinkiewicz ocenił, że Państwo Podziemne i Armia Krajowa była "fenomenem nie tylko na skalę II wojny światowej i Europy".
"To już jest tradycja, że zanim pójdziemy zapalić światło na grobach powstańców, spotykamy się przy tym pomniku, by uczcić pamięć Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej" - powiedział Marcinkiewicz.
Przed południem kilkaset osób uczestniczyło w Marszu Mokotowa z okazji 62. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Złożono kwiaty przed pomnikiem "Mokotów Walczy 1944" oraz przed tablicą upamiętniającą autorów "Marszu Mokotowa" - jednej z najsłynniejszych piosenek powstania.
Wcześniej złożono wieńce także pod pomnikiem gen. Roweckiego "Grota" - pierwszego dowódcy Armii Krajowej i współtwórcy polskiego państwa podziemnego i przy Grobie Nieznanego Żołnierza. (PAP)