Wikipedyści nie podejmą żadnej akcji strajkowej, ponieważ nie wiadomo, jakie zagrożenia dla wolności w internecie może nieść podpisanie międzynarodowego porozumienia ACTA - powiedział PAP rzecznik Stowarzyszenia Wikimedia Polska, Paweł Zienowicz.
Zapisy międzynarodowego porozumienia ACTA, dotyczącego m.in. przeciwdziałania naruszeniom własności intelektualnej w internecie, są na tyle niejasne i ogólnikowe, że nie wiadomo, jak ten dokument może wpłynąć na wolność w internecie - powiedział PAP Zienowicz. Treść porozumienia jest niejasna dla środowiska wikipedystów, dlatego nie planują oni podjęcia w najbliższym czasie akcji protestacyjnej.
ACTA (anti-counterfeiting trade agreement) to międzynarodowa umowa handlowa dotycząca przede wszystkim zwalczania obrotu towarami podrobionymi. Dokument poświęcony jest także zagadnieniom przeciwdziałania naruszeniom własności intelektualnej, również w internecie. Do porozumienia ma dołączyć UE.
Polski rząd przyjął już uchwałę o udzieleniu zgody na podpisanie ACTA i o warunkach jej wykonania. Planowane podpisanie przez Polskę dokumentu wywołało protest internautów i ataki na strony internetowe urzędów państwowych. Zienowicz poinformował, że na stronę polskiej Wikipedii z artykułem dotyczącym porozumienia ACTA jednego dnia wchodziło nawet 180 tys. internautów.
Stowarzyszenie Wikimedia Polska potępiło "wszelkie niedemokratyczne formy protestu, w szczególności rzekome ataki na strony internetowe urzędów państwowych w Polsce".
W porozumieniu ACTA szczególnie skomplikowana jest część poświęcona ochronie praw autorskich - podkreślił Zienowicz. Zauważył, że "to jest porozumienie międzynarodowe, którego analiza wymaga kilku tygodni pracy prawników". "W internecie obserwujemy, że różne akcje przeciwko podpisaniu tego porozumienia są robione na żywioł, bo nikt do końca nie wie, co jest w tym dokumencie i nikt go nie rozumie" - zauważył.
Zienowicz wyjaśnił, że ostatni protest Wikipedii - wyłączenie na jedną dobę jej anglojęzycznej wersji i strajk edytorów - odnosił się do dwóch dokumentów prawnych w Stanach Zjednoczonych. Projektowane w amerykańskim prawie zmiany mogłyby doprowadzić do zamknięcia Wikipedii - powiedział rzecznik. (PAP)
mce/ ls/ gma/