Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Władze Wrocławia cieszą się ze zwycięstwa w PE

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi eurodeputowanych
#

# dochodzą wypowiedzi eurodeputowanych #

26.01. Wrocław (PAP) - Władze Wrocławia cieszą się z decyzji, że to w stolicy Dolnego Śląska ma znaleźć się drugie - po Warszawie - biuro informacyjne Parlamentu Europejskiego. Starania dolnośląskich eurodeputowanych wsparli b. prezydent Czech Vaclav Havel, lider białoruskiej opozycji Aleksander Milinkiewicz, ale też wrocławskie szkoły, które słały petycje z poparciem - przypomniał we wtorek prezydent miasta Rafał Dutkiewicz.

Wybór europosłów będzie jeszcze musiała zaaprobować Komisja Europejska. Polscy europosłowie wybierali w głosowaniu spośród sześciu miast, które znalazły się na krótkiej liście: Wrocławia, Krakowa, Gdańska, Katowic, Łodzi i Poznania.

Dutkiewicz nie ukrywał, że dodatkową satysfakcję ma z tego powodu, iż ta siedziba w mieście "powstanie na zawsze" i że Wrocław pokonał Kraków. "To co prawda nie będzie duże biuro, bo będzie w nim zatrudnionych około pięciu osób, ale dobrze, że będzie we Wrocławiu. Mam nadzieję, że swoją siedzibę będą mieli w Rynku, tak aby wkrótce mogła tu powiewać flaga UE" - podkreślił.

W ocenie marszałka województwa dolnośląskiego Marka Łapińskiego wtorkowa wygrana to przykład, że Wrocław ma już za sobą złą passę. "Dwukrotnie przegraliśmy walkę o Expo oraz siedzibę zarządu EIT. Wygraliśmy za to walkę o Euro 2012 i teraz siedzibę biura PE. Wrocław wygrał z innymi polskimi miastami. To dla nas duży prestiż" - mówił Łapiński.

Jego zdaniem zwycięstwo świadczy też bardzo dobrze o dolnośląskich europosłach, którzy stanowią w PE zgraną grupę działającą na rzecz swojego województwa. "To dobrze wróży innym dolnośląskim projektom" - zaznaczył.

W rozmowie z PAP Lidia Geringer de Oedenberg (SLD) przyznała, że faktycznie dolnośląscy europarlamentarzyści wspólnie pracowali nad sukcesem Wrocławia. "Często się spotykaliśmy, opracowywaliśmy wspólną strategię, zastanawialiśmy się z kim jeszcze warto porozmawiać, aby go przekonać do kandydatury Wrocławia" - mówiła europosłanka.

Wyjaśniła, że gdy została kwestorem, czyli członkiem prezydium Parlamentu Europejskiego zorientowała się, że duże państwa UE mają po dwa biura przedstawicielstwa PE w swoim kraju, tylko Polska ma jedno biuro. "Jesteśmy dużym krajem i pomyślałam, że również powinniśmy mieć dwa biura. Od razu pomyślałam o Wrocławiu ale najpierw trzeba było uzyskać zgodę PE i przeznaczyć na ten cel pieniądze" - mówiła Geringer de Oedenberg.

Gdy znalazły się pieniądze, rozpoczęło się lobbowanie na rzecz miast. Według europosłanki od samego początku Wrocław i Kraków były faworytami. "Rozmawialiśmy z europosłami mazowieckimi, bo wiadomo było, że oni już mają biuro więc swoje głosy mogą oddać np. na Wrocław. A to była liczna grupa, więc warto było zabiegać o ich poparcie" - mówiła posłanka. Nie bez znaczenia - według eurodeputowanej - były petycje wrocławskich szkół, które trafiły do PE. "Uczniowie wprost zbombardowali petycjami z poparciem skrzynki eurodeputowanych" - mówiła Geringer de Oedenberg.

Z kolei Piotr Borys (PO) powiedział, że wygrał Wrocław, bo miał bardzo dobrze przygotowaną ofertę, spełniającą niemal wszystkie warunki jakie stawiał PE. Wrocław jedynie - w przeciwieństwie do Krakowa - nie ma dobrego, taniego połączenia lotniczego z Brukselą. Ale zdaniem dolnośląskich europarlamentarzystów to się szybko zmieni.

"Dolnośląscy eurodeputowani chyba jako jedyni tak mocno zaangażowali się w lobbowanie na rzecz Wrocławia. Pani Lidia (Geringer de Oedenberg - PAP) miała świetny pomysł, więc chętnie się przyłączyliśmy i wspólnie pracowaliśmy" - mówił Borys.

Drugie po warszawskim biuro informacyjne PE w Polsce będzie mieć charakter regionalny i zatrudniać do czterech osób, podczas gdy biuro w Warszawie, którego szefem jest Jacek Safuta, zatrudnia siedem.

Biura PE w krajach członkowskich zajmują się promocją, służą pomocą dziennikarzom, organizują panele dyskusyjne i konferencje z udziałem eurodeputowanych, publikują materiały informacyjne o PE i Unii Europejskiej.

Nowe Biuro PE rozpocznie prace od przyszłego roku. Każdy z 50-osobowej delegacji polskich europosłów miał prawo do jednego głosu, także szef PE Jerzy Buzek. (PAP)

umw/ icz/ par/ bk/ la/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)