Na sylwestrowych stołach we Włoszech, po toaście o północy pojawia się tradycyjnie soczewica - jako wróżba obfitości pieniędzy w nowym roku - oraz dwa gatunki gotowanych kiełbas - cotechino (serdelowa) i zampone, czyli rodzaj golonki.
Posiłek złożony z tych dwóch dań wieńczy obfitą, wielodaniową kolację. Włosi z tej tradycji nie rezygnują i jak obliczono, przed tegorocznym sylwestrem kupili 5 milionów kilogramów obu rodzajów tych kiełbas z mielonej wieprzowiny z dużą ilością przypraw.
Sprzedawane są w specjalnej aluminiowej folii, w której należy gotować je przez kilka godzin. Następnie kroi się je w plasterki.
Podczas gdy cotechino ma kształt normalnej grubej kiełbasy, to znacznie większe wrażenie, zwłaszcza na cudzoziemcach, robi preferowane przez Włochów zampone, ponieważ ma formę faszerowanego świńskiego kopyta.
Tradycja jedzenia obu kiełbas sięga setek lat.
Zampone uważane jest za wynalazek kucharza z połowy XVI wieku, który w czasie oblężenia miasta Mirandola koło Modeny przez wojska papieża Juliusza II , wypełnił świńskie kopyto kawałkami zmielonego mięsa, aby go nie zmarnować i móc ugotować je w odpowiedniej chwili. Dlatego najsłynniejsze, najlepsze i najdroższe zampone pochodzi właśnie z Modeny.
Eksperci zapewniają jednocześnie, że wbrew temu, co się uważa patrząc na te kiełbasy, nie są one tłuste i ciężkostrawne. Bogate są natomiast w proteiny, witaminy i żelazo. (PAP)
sw/ ro/