Rośnie napięcie dyplomatyczne między Włochami a Hiszpanią w związku z kierowaną przez ministrów z Madrytu krytyką polityki imigracyjnej rządu Silvio Berlusconiego -informuje poniedziałkowa włoska prasa.
Gazety zauważają, że oliwy do ognia dolała hiszpańska minister ds. równouprawnienia, która powiedziała, że włoskiemu premierowi potrzebny jest psychiatra.
Hiszpański rząd zarzuca nowemu centroprawicowemu włoskiemu gabinetowi ksenofobię i łamanie praw człowieka. W ten sposób ministrowie zareagowali na doniesienia, że władze Włoch zamierzają wprowadzić stanowcze metody walki z nielegalną imigracją i opowiadają się za rewizją porozumienia z Schengen.
Nie ma dnia - podkreślają gazety - aby kolejni ministrowie z rządu Jose Luisa Rodrigueza Zapatero nie krytykowali swych włoskich kolegów za przygotowywany pakiet działań w sprawie zwalczania plagi nielegalnej imigracji i przestępczości.
"La Repubblica" przytacza słowa hiszpańskiego ministra pracy i imigracji Celestino Corbacho, który powiedział: "Rząd Berlusconiego chce zrobić z cudzoziemców kryminalistów, podczas gdy moim obowiązkiem jest podejmowanie działań w związku ze zjawiskiem imigracji". Przypomniał jednocześnie włoskiemu premierowi o konieczności poszanowania praw człowieka.
Media przypominają, że kryzys dyplomatyczny wywołała hiszpańska wicepremier Maria Teresa Fernandez de la Vega, która rządowi w Rzymie zarzuciła przed kilkoma dniami prowadzenie polityki "rasistowskiej i inspirowanej ksenofobią".
Spór próbował załagodzić pojednawczym tonem szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini. Jednak w niedzielę doszło do ponownego zaostrzenia napięcia po tym, jak hiszpańska minister ds. równouprawnienia Bibiana Aido zareagowała na wcześniejsze słowa Berlusconiego, który wyraził opinię, że w gabinecie Zapatero jest za dużo kobiet.
Aido oświadczyła, że jest gotowa "zapłacić za psychiatrę dla Berlusconiego". "Nie wiem, czy to pomoże, bo potrzebnych byłoby wiele wizyt" - powiedziała w wywiadzie dla dziennika "El Pais".
Włoska prasa zauważa, że sytuację usiłował uratować w Madrycie sekretarz stanu ds. europejskich Diego Lopez Garrido, który zapewnił, że nie ma żadnego konfliktu z włoskim rządem.
Włoski minister spraw zagranicznych Franco Frattini wyraził w poniedziałek w wywiadzie telewizyjnym wolę pogłębienia współpracy z Hiszpanią, także w kwestiach polityki imigracyjnej.
Dodał, że "w sprawie tej hiszpański rząd Jose Luisa Zapatero miał twardą rękę i to wręcz wyjątkowo". Może to być - dodał szef MSZ - "przykład dla włoskiej polityki imigracyjnej". (PAP)