# dochodzą szersze wypowiedzi uczestników konferencji #
10.02. Kielce (PAP) - Europoseł Jacek Włosowicz i senator Grzegorz Banaś kontestują decyzję Komitetu Politycznego PiS o rozwiązaniu świętokrzyskiego zarządu partii. Posłanka Beata Kempa - od niedawna pełnomocniczka świętokrzyskiego PiS - ocenia, że ich postawa może być wynikiem "jakiegoś rozżalenia".
Kempa spotkała się w czwartek z działaczami PiS w Świętokrzyskiem. Po tym spotkaniu, na jej konferencji prasowej europoseł Jacek Włosowicz i senator Grzegorz Banaś oświadczyli, że "decyzja Komitetu Politycznego jest dla nich nie do przyjęcia".
Żaden z nich nie powiedział jednak otwarcie, że występuje z PiS, żaden nie ujawnił też swoich planów politycznych.
Kempa była zaskoczona tymi wystąpieniami, ale natychmiast zareagowała. "Jeśli można cokolwiek zmienić w kraju, to tylko wtedy, gdy wygramy te wybory parlamentarne. Potrzebujemy dobrej, zwartej i rozdyskutowanej - ale na temat państwa polskiego i jego słabości - struktury, i ja do tej dyskusji zapraszam" - powiedziała Kempa zwracając się do parlamentarzystów.
Jak mówiła, rozumie, że ich wystąpienia mogły być wynikiem "jakiegoś rozżalenia, może sytuacji, która nie jest dla nich komfortowa".
Według Włosowicza, Komitet Polityczny powinien pamiętać o roli i dorobku Przemysława Gosiewskiego w świętokrzyskim PiS, a - jak uważa europoseł - nie pamiętał, przez co "wbił klin w organizację świętokrzyską". "Nie wiem dlaczego, czy nie widział jego zasług i jego pracy? Jest nam ogromnie przykro, że taki nierozważny mamy obecnie Komitet Polityczny" - mówił.
Włosowicz był rozżalony, że świętokrzyskiemu środowisku PiS - najliczniejszej w kraju strukturze tej partii liczącej 2 tys. członków - odebrano możliwość wykreowania elity z rodzimych szeregów. Zastrzegł, że nie ma personalnych zastrzeżeń do Kempy. "Gdyby Komitet Polityczny przysłał tu Koziołka Matołka czy Misia Coralgola, też musielibyśmy to zaakceptować" - ubolewał.
"Jesteśmy przeciwni takiemu traktowaniu; ta decyzja odłupuje kolejny element PiS" - żalił się wobec pełnomocniczki. "Jeśli komuś zależało na osłabieniu naszej organizacji i wprowadzeniu realnego konfliktu, to rzeczywiście - z bólem serca to mówię - Komitetowi Politycznemu się udało" - stwierdził Włosowicz.
Banaś ocenił z kolei, że decyzja Komitetu Politycznego rozbija struktury PiS w Świętokrzyskiem, dlatego uważa ją za niedobrą dla całego regionalnego środowiska i dla działaczy.
"Bardzo instrumentalnie zostaliśmy potraktowani. Nikt nie zechciał - choćby przez ostatnie trzy tygodnie - zapytać, porozmawiać, jak wygląda sytuacja z drugiej strony; słuchano tylko jednego kanału informacyjnego" - ocenił.
Kempa skwitowała te wystąpienia stwierdzeniem, że nie chce żadnej awantury. "Jeśli panowie będą mieli życzenie, zorganizują sobie swoją konferencję prasową; póki co ja tu jestem od wczoraj gospodarzem" - oznajmiła jednocześnie.
Tłumaczyła, że nie życzyłby sobie takiego biegu zdarzeń przede wszystkim Przemysław Gosiewski, do którego - jak zaznaczyła - wszyscy mają szacunek, i że "to zwłaszcza on nie zasłużył sobie na to, żeby o takich sprawach decydować w taki sposób".
Jeden ze świętokrzyskich parlamentarzystów PiS, prosząc dziennikarzy o nieujawnianie jego nazwiska, wyjaśnił w kuluarach dziennikarzom, że Banaś i Włosowicz uchodzili za najbliższych współpracowników Gosiewskiego, założyciela i lidera PiS w Świętokrzyskiem, który 10 kwietnia zeszłego roku zginął w katastrofie smoleńskiej.
Szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński powiedział w czwartek po południu PAP, że władze partii nie podjęły wobec senatora Banasia i europosła Włosowicza żadnych decyzji. Podkreślił, że ewentualne wnioski o ich ukaranie musi podjąć posłanka Kempa.
Kempa poinformowała dziennikarzy, że będzie miała "decyzyjny wpływ" na kształt list wyborczych do Sejmu i Senatu, na regionalny program wyborczy partii oraz jej strategię wyborczą. Zapowiedziała też, że wybory zarządu wojewódzkiego i prezesa PiS odbędą się w Kielcach po wyborach parlamentarnych.
Jak podkreśliła posłanka, nadrzędną kwestią jest Polska i wygranie wyborów przez PiS; wszystkie prywatne interesy nie mają absolutnie żadnego znaczenia. "Ja jestem wrogiem wszelkiego rodzaju gier pałacowych, myślę, że będziemy stanowić bardzo dobrą drużynę" - podsumowała.
O tym, że zasiadająca w Komitecie Politycznym PiS posłanka Beata Kempa została nowym liderem świętokrzyskich struktur partii, poinformował w poniedziałek rzecznik PiS Adam Hofman. Decyzję o powołaniu Kempy na pełnomocnika PiS w Świętokrzyskiem podjął prezes partii Jarosław Kaczyński. (PAP)
mch/ mok/ gma/