# Informacja, że postępowanie upadłościowe zostało wszczęte; reakcje strony austriackiej i koncernu FCC #
19.06. Warszawa (PAP) - Postępowanie upadłościowe wobec drugiego co do wielkości austriackiego koncernu budowlanego Alpine Bau GmbH zostało wszczęte w środę po południu - poinformowała austriacka agencja APA, powołując się na stowarzyszenia ochrony kredytodawców.
Jest to jedno z największych bankructw w powojennej historii Austrii. Według stowarzyszeń ochrony kredytodawców, zobowiązania Alpine wobec jego wierzycieli wynoszą obecnie 2,6 mld euro, a w wymiarze netto - czyli po odliczeniu aktywów - 1,9 mld euro. Po rekordowej jak dotąd upadłości austriackiej sieci handlu spółdzielczego Konsum w 1995 roku naliczono 1,9 mld euro pasywów.
Alpine zatrudnia łącznie około 15 tys. ludzi - połowę z nich w Austrii, a połowę poza nią. Austriacki minister pracy Rudolf Hundstorfer oświadczył w środę na doraźnie zwołanej konferencji prasowej, że upadłość stwarza zagrożenie bezrobocia dla nieco mniej niż 5 tys. spośród 7,5 tys. pracowników koncernu na terenie Austrii.
Odnosząc się do kwestii przyczyn bankructwa Hundstorfer wskazał, iż Alpine podjął znaczną ekspansję w Europie, ale określone oczekiwania nie spełniły się. "Austriacki segment Alpine naprawdę nie jest tematem" - powiedział minister, dodając, że inwestycje budowlane w Austrii będą kontynuowane, a jeśli nawet istnieją problemy z ich finansowaniem, to da się je rozwiązać.
Trzecia co do wielkości austriacka firma budowlana Porr wyraziła zainteresowanie ewentualnym nabyciem austriackiego segmentu swego dotychczasowego konkurenta Alpine. "Moglibyśmy przejąć zamówienia i do 4,5 tys. pracowników" - powiedział austriackiemu radiu publicznemu szef Porra Karl-Heinz Strauss. Zaznaczył jednak, że musiałoby się to stać szybko, zanim substancja firmy - także w wymiarze personalnym - ulegnie rozproszeniu. Działalność Alpine na terenie Austrii ma solidne podstawy, a jego pracownicy są cenieni przede wszystkim w ojczystym kraju - dodał Strauss.
Hiszpański koncern FCC, który do lutego ubiegłego roku stopniowo wykupił całość udziałów Alpine, oświadczył, iż bankructwo należy przypisać dwóm czynnikom - opóźnieniu sprzedaży aktywów i tym samym uzyskania potrzebnej na sanację kwoty około 200 mln euro oraz "stałemu pogarszaniu się sytuacji finansowej przedsiębiorstwa od pierwszego kwartału 2012 roku". FCC twierdzi, iż w pierwszym kwartale bieżącego roku straty Alpine obciążyły go kwotą 625 mln euro, podczas gdy na przestrzeni całego 2012 roku było to 420 mln euro.
Polski minister transportu Sławomir Nowak powiedział w środę dziennikarzom, że według jego wiedzy problemy Alpine Bau są związane raczej z kłopotami austriackiej części koncernu, a nie z kontraktami realizowanymi przez firmę w Polsce. "My mamy swoje problemy z Alpine Bau na naszych kontraktach. Będziemy szukali takich rozwiązań, aby wszystkie kontrakty drogowe szczęśliwie dokończyć" - zapewnił Nowak.
Pytany, czy upadłość Alpine Bau uderzyłaby w kontrakty realizowane w Polsce, Nowak powiedział, że proces budowlany mógłby się przez to wydłużyć, bo trzeba by wyłonić nowego wykonawcę. W Polsce Alpine realizuje na zlecenie GDDKiA dwa projekty: S5 (odcinek drogi szybkiego ruchu pomiędzy Poznaniem i Wrocławiem) oraz drogę krajową 16 na odcinku leżącym na północnym wschodzie Polski.
W połowie maja br. Alpine Bau oświadczyła GDDKiA, że nie dokończy budowy odcinka autostrady A1 Świerklany-Gorzyczki i mostu na autostradzie w Mszanie. Kilka dni później GDDKiA opublikowała notatkę ambasady polskiej w Wiedniu, w której, powołując się na austriacką prasę, ambasada informuje o trudnej sytuacji finansowej grupy Alpine.
Szef GDDKiA Lech Witecki kilkakrotnie wypowiadał się, że Alpine Bau wycofała się z budowy fragmentu A1 właśnie z powodu złych wyników finansowych firmy. Po majowym zejściu wykonawcy z budowy Dyrekcja zamierza dokończyć program naprawczy dotyczący mostu w Mszanie - m.in. przejęła umowy z podwykonawcami. Termin wykonania programu naprawczego upływa 31 sierpnia. (PAP)
her/ az/ dmi/ pad/