(dochodzi aktualne stanowisko wojewody zachodniopomorskiego)
27.11.Warszawa (PAP) - Lubuski i zachodniopomorski kuratorzy oświaty oraz dwaj wicekuratorzy z Małopolski pozostaną na stanowiskach - zdecydowali wojewodowie w odpowiedzi na apel Ministerstwa Edukacji Narodowej o zwolnienie kuratorów, którzy zdobyli mandaty w wyborach samorządowych, lub nakłonienie ich do rezygnacji z mandatu. Prosił o to w piątek wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski w liście wysłanym do wojewodów i kuratorów.
Jak powiedziała PAP rzeczniczka wojewody lubuskiego Małgorzata Nowak, wojewoda po zapoznaniu się z opinią prawną, o którą zwrócił się do MSWiA, uważa że nie ma przeszkód, aby kurator łączył swoje stanowisko z funkcją radnego. W tej sytuacji nie widzi powodów, by odwołać kuratora oraz by rezygnował on z pracy w radzie miasta Gorzowa. Lubuski kurator oświaty, Roman Sondej uzyskał w wyborach mandat radnego.
Także wojewoda małopolski Maciej Klima zdecydował, że dwaj małopolscy wicekuratorzy, którzy zdobyli mandaty radnych mogą pozostać na swoich stanowiskach - poinformowała PAP w poniedziałek rzecznik wojewody Małgorzata Śmigiel. Informacja o decyzji została już przekazana do Ministerstwa Edukacji Narodowej. "Wojewoda nie widzi powodów, aby kuratorzy mieli w takiej sytuacji rezygnować ze swojej pracy" - dodała.
Podobne stanowisko zajął wojewoda zachodniopomorski Robert Krupowicz, który w rozmowie z PAP zadeklarował, że "absolutnie nie zwolni Macieja Kopcia". W piśmie skierowanym do wiceministra Orzechowskiego napisał m.in., że ustawa o samorządzie gminnym z 1990 r. nie zawiera zakazu łączenia mandatu radnego z zatrudnieniem w administracji rządowej, w tym z pełnieniem funkcji kuratora oświaty. Zakaz taki obowiązuje jedynie w stosunku do wójta i prezydenta miasta - przypomniał Krupowicz. Sam kurator Kopeć powiedział PAP, że jeszcze przed wyborami postarał się o ekspertyzy prawne, które stwierdziły, że może on jednocześnie pełnić funkcje radnego i kuratora.
Tylko wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski oczekuje, że śląski kurator Marian Drosio "podejmie męską decyzję" i wybierze jedną z funkcji - kuratora lub radnego rady powiatu w Wodzisławiu Śląskim. Jak podkreślił wojewoda, łączenie tych funkcji nie jest sprzeczne z przepisami, ale "rodzi niebezpieczeństwo konfliktu interesów". Drosio powiedział w poniedziałek PAP, że nie podjął jeszcze w tej sprawie żadnej decyzji.
Wicekurator dolnośląska Marzena Machałek z PiS, która dostała się do sejmiku wojewódzkiego nadal jest wicekuratorem, ponieważ, jak powiedziała PAP w poniedziałek rzeczniczka prasowa wojewody dolnośląskiego Agnieszka Majcher, do wojewody nie dotarło z MEN żadne pismo w tej sprawie. PAP nie udało się skontaktować z rzecznikiem prasowym kuratorium, ani samym kuratorem, aby zapytać czy do kuratorium dotarło pismo od wiceministra Orzechowskiego.
Jak wyjaśnił PAP Orzechowski, skierował on pismo do wojewodów, jeśli problem dotyczył kuratorów i do kuratorów, jeśli sprawa dotyczyła wicekuratorów. Jego zdaniem, kiedy ta sama osoba zasiada w samorządzie, który jest organem prowadzącym szkołę, a jednocześnie pełni funkcję kuratora, sprawującego nadzór nad placówką, staje w obliczu konfliktu interesów.
"Może być tak, że rada gminy, czy miasta będzie najpierw głosować nad likwidacją szkoły, a następnie kurator będzie tę decyzję opiniował. To jaskrawy przykład konfliktu interesów, kiedy jedna osoba zajmuje w tej samej sprawie stanowisko z różnych pozycji, z racji dwóch sprawowanych przez siebie funkcji" - powiedział wiceminister.
Dodał, że w przepisach, określających jakich funkcji nie można łączyć z mandatem samorządowca, nie jest wymienione stanowisko kuratora oświaty. "Moim zdaniem to luka prawna. Będziemy dążyli do nowelizacji przepisów" - zapowiedział. Podkreślił, że MEN nie chodzi o wyeliminowanie niektórych kuratorów z powodów personalnych. Wszyscy oni będą mogli zachować swoje stanowiska, jeśli zrezygnują z mandatów w samorządach. (PAP)
ula/ epr/ lun/ umw/ rgr/ mmd/ ls/