Premier Bułgarii Bojko Borysow nie ma szczęścia do nazw geograficznych. Pomylił stolicę syryjską z libańską, mówiąc, że rozumie niepokój Armenii w związku z konfliktem w Syrii, skoro _ w Bejrucie mieszka duża społeczność ormiańska _.
Po chwili poprawił się i na usprawiedliwienie dodał, że wielu Ormian mieszka nie tylko w Damaszku, lecz i w Bejrucie. Dzisiejszy lapsus to nie pierwsza wpadka w dziedzinie geografii, jaką zaliczył Borysow. Media bułgarskie swego czasu skrzętnie odnotowały jego wypowiedź o _ Papuasach, którzy żyją w Amazonii _.
Także prezydent Bułgarii Rosen Plewnelijew ma na koncie geograficzną pomyłkę. Tydzień temu, podczas wizyty czeskiego prezydenta, musiał poprawiać się aż dwukrotnie. Najpierw przywitał gościa jako _ swojego kolegę, prezydenta Polski Vaclava Klausa _, po czym przeprosił i pozdrowił _ prezydenta Czechosłowacji _. Czechy wymienił dopiero za trzecim razem.
Czytaj więcej o sytuacji w Bułgarii w Money.pl | |
---|---|
Technokrata wygrał wybory. Będzie zwalniał Rosen Plewnelijew zapowiedział, że jednym z pierwszych kroków, jakie podejmie jako głowa państwa, będzie odwołanie 38 ambasadorów. | |
Porywali i torturowali. Wśród ofiar syn ministra Ośmioosobowemu gangowi zarzucono 11 uprowadzeń dla okupu i jedną nieudaną próbę takiego przestępstwa. | |
Atak zimy w Europie. Miasto pod śniegiem Do Bułgarii powróciła zima. Widok z okien przypomina raczej Boże Narodzenie niż zbliżającą się Wielkonoc. |