# Dochodzi komunikat PIP #
01.12. Warszawa (PAP) - Podczas prac na budowie Stadionu Narodowego w Warszawie dwóch robotników spadło we wtorek z dźwigu: jeden zginął na miejscu, drugi w stanie ciężkim trafił do szpitala i tam zmarł w trakcie operacji. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.
Jak podała po południu Państwowa Inspekcja Pracy, z uwagi na fakt, że obiekt znajduje się pod szczególnym nadzorem PIP, główny inspektor pracy Tadeusz Zając postanowił powołać specjalny zespół, który zajmie się wyjaśnieniem i przeprowadzeniem szczegółowej analizy przyczyn wypadku.
"Z rozmów, jakie szef inspekcji przeprowadził z kierownictwem budowy oraz inspektorami (...), badającymi przyczyny zdarzenia wynika, że do wypadku doszło podczas montażu oświetlenia na jednym z szybów komunikacyjnych" - podała PIP w komunikacie.
W trakcie montażu doszło do urwania się pomostu roboczego, z którego wykonywane były prace i upadku z wysokości 18 metrów. Prace prowadziła firma podwykonawcza z Włocławka - podała inspekcja.
Wcześniej informowano, że mężczyźni w chwili wypadku znajdowali się w przenoszonej przez dźwig metalowej klatce, która jest używana przy pracach montażowych na wysokości.
Na miejsce przyjechało pięć jednostek straży pożarnej (w tym grupa ratownictwa wysokościowego) oraz pogotowie i policja. Ranny robotnik został przewieziony do szpitala przy ul. Szaserów z urazem wielonarządowym; był nieprzytomny. "Zmarł w trakcie operacji" - powiedział PAP rzecznik szpitala płk dr Wojciech Lubiński. "Jego urazy były zbyt rozległe" - wyjaśnił.
Miejsce wypadku zostało zabezpieczone przez policję. Przyczyny zdarzenia bada inspekcja pracy oraz specjalny zespół powołany przez generalnego wykonawcę Stadionu Narodowego - konsorcjum firm Alpine-Hydrobudowa Polska-PBG. "Czekamy na wyniki tego postępowania wyjaśniającego - muszą być szczegółowo przeanalizowane i dokumentacja, i zapis z kamer, i zeznania świadków" - powiedziała PAP rzeczniczka generalnego wykonawcy Stadionu Narodowego Karolina Szydłowska.
Pytana, w jakiej formie zatrudnieni byli poszkodowani robotnicy, Szydłowska odparła, że byli to "pracownicy jednej z firm podwykonawczych, która wykonywała usługi na rzecz generalnego wykonawcy".
Pytana czy pracownicy byli ubezpieczeni przez podwykonawcę odparła: "Budowa jest również ubezpieczona - jako generalny wykonawca - natomiast są to kwestie związane po prostu z zatrudnieniem". "Myślę, że nasza firma również pomoże rodzinom tych osób" - dodała Szydłowska.
Stadion ma powstać do połowy 2011 r. Ma być najbardziej nowoczesną areną piłkarską w Europie. Konstrukcja powstaje w niecce dawnego Stadionu Dziesięciolecia. Unikatowym rozwiązaniem ma być ruchomy dach stadionu zawieszony na stalowych linach, ze stalową zwisającą pośrodku iglicą.(PAP)
gdy/ js/ pz/ gma/