Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wyrwy w wale w Świniarach i Dobrzkowie będą naprawione

0
Podziel się:

Ze względu na bezpieczeństwo terenów dotkniętych powodzią w gminach Słubice i
Gąbin (Mazowieckie), wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego wydał w piątek nakaz zabudowy wyrw w
wale przeciwpowodziowym w Świniarach i Dobrzykowie pod Płockiem.

Ze względu na bezpieczeństwo terenów dotkniętych powodzią w gminach Słubice i Gąbin (Mazowieckie), wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego wydał w piątek nakaz zabudowy wyrw w wale przeciwpowodziowym w Świniarach i Dobrzykowie pod Płockiem.

Jak poinformowała PAP rzecznik wojewody mazowieckiego Ivetta Biały, nakaz uprości procedury i przyspieszy rozpoczęcie prac, które mają zabezpieczyć tereny w gminach Słubice i Gąbin, dotknięte powodzią pod koniec maja i na początku czerwca.

"Nakaz pozwala w praktyce rozpocząć prace niezwłocznie" - powiedziała PAP Biały. Dodała, że w Świniarach od czwartku pracuje już pogłębiarka, która zasypuje dno wyrwy piaskiem wydobywanym z dna Wisły, przygotowując w ten sposób zasadniczy etap robót naprawczych.

Druga, czerwcowa, fala wezbraniowa na Wiśle poszerzyła i pogłębiła wyrwę w wale Świniarach, który rzeka przerwała 23 maja. Naprawa tej wyrwy, a także zabudowa wyrwy w wale w Dobrzykowie, który wysadzono, by umożliwić spływanie wody z zalanych terenów z powrotem do koryta Wisły, ma potrwać do końca września.

Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych otrzymał już około 12 mln zł na naprawę wału w Świniarach i Dobrzykowie oraz zlokalizowanych tam urządzeń hydrotechnicznych. Dalsze środki chce uzyskać m.in. z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.

Do zabudowy wyrwy w wale w Świniarach potrzeba będzie 300 tys. ton piasku z dna Wisły. Gdy wyrwa zostanie zasypana do odpowiedniego poziomu na przełomie czerwca i lipca rozpocznie się wbijanie stalowych tzw. ścianek szczelnych o wysokości 12 m. Później konstrukcja zostanie wzmocniona piaskiem i rozpocznie się rekonstrukcja wału. Równolegle prowadzona będzie naprawa podmytej przez rzekę innej części wału w Świniarach oraz naprawa wału w Dobrzykowie, gdzie wyrwa jest płytsza. Tam, gdy woda z zalanych terenów ustąpi, zastosowane zostaną również tzw. ścianki szczelne, ale będą one niższe.

Trwają już prace melioracyjne i udrażnianie Kanału Suchodolskiego, który poprzez Kanał Dobrzykowski odprowadza wodę do Wisły - kanał został zablokowany przez piasek i muł naniesiony przez dwie kolejne fale powodziowe.

Gdy 23 maja Wisła przerwała wał w Świniarach, na terenie gmin Słubice i Gąbin woda zalała około 6 tys. ha i ponad 20 miejscowości, zamieszkanych przez około 4 tys. osób. Ewakuowano ponad 2,5 tys. mieszkańców oraz ponad 2.300 sztuk zwierząt, w tym hodowlanych. Po przerwaniu wału w Świniarach wyrwa utworzona przez rzekę miała około 10 m długości, jednak silny nurt rzeki stale ją poszerzał, najpierw do około 50, a potem do około 100 metrów. Przez wyrwę woda przepływała początkowo w ilości 800, a następnie 880 metrów sześciennych na sekundę.

Aby ograniczyć napływ wody z Wisły w wyrwę zrzucono wówczas ze śmigłowców wojskowych ponad 32 tony płyt betonowych oraz worków z gruzem i piaskiem. Potem wysadzono wał w Dobrzykowie, by przez powstałą w ten sposób wyrwę, którą hydrolodzy nazywają "ulgą", woda z zlewanych przez rzekę terenów powracała do koryta. Dzięki tym dwóm operacjom ograniczono obszar powodzi, ratując przed zalaniem kolejne miejscowości.

Gdy woda na zalanym terenie zaczęła opadać do domów zaczęli powracać ludzie. Jednak 6 czerwca, w związku z napływającą drugą falą wezbraniową, ogłoszono tam ponowną ewakuację. Przerwano wtedy także prace przy budowie prowizorycznej zapory zabezpieczającej wyrwę w wale w Świniarach, która - jak się potem okazało - ograniczyła przepływ wody z rzeki na tereny zalewowe w czasie drugiej fali kulminacyjnej. Przy budowie zapory pracowało ponad 200 strażaków, 200 żołnierzy, 4 wojskowe amfibie oraz 3 śmigłowce, które zrzuciły w wyrwę kilkaset worków z gruzem, każdy o wadze 1,5 tony.(PAP)

mb/ kmad/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)