Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych przy ul. Chełmskiej w Warszawie rozpoczyna starania o uwłaszczenie swojego terenu, czyli uzyskanie prawa własności do działki - poinformował w piątek PAP wicedyrektor Wytwórni Remigiusz Podniesiński.
Jednocześnie - jak powiedział z kolei PAP Marek Mikos, pełniący obowiązki dyrektora Biura Architektury i Planowania Przestrzennego w Urzędzie m.st. Warszawy - pod nadzorem stołecznego Ratusza powstaje kolejny projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego rejonu warszawskich Sielc, na którym znajduje się Wytwórnia.
Remigiusz Podniesiński uważa, że świętująca obecnie jubileusz 60-lecia Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych jest bezpieczna, niezagrożona wyburzeniem budynków znajdujących się na jej terenie. Podniesiński odniósł się w ten sposób do sytuacji z maja 2009 r., gdy czołowi przedstawiciele polskiego środowiska filmowego - wśród nich szefowa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF) Agnieszka Odorowicz, reżyserzy Andrzej Wajda, Janusz Morgenstern, Wojciech Marczewski i Juliusz Machulski oraz prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski - protestowali w obronie legendarnej Wytwórni.
Chodziło o stworzony przez urbanistów na zlecenie Urzędu m. st. Warszawy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego terenu Sielc. Plan ten zakładał rozbiórkę i wyburzenie ponad 20 budynków Wytwórni - spośród 30 znajdujących się na jej terenie - m.in. hal zdjęciowych, archiwum filmowego, zakładu montażu i dźwięku, budynków Filmoteki Narodowej.
Reakcją na protesty filmowców była ze strony Marka Mikosa zapowiedź - jeszcze tego samego dnia w maju - że projekt zostanie zmieniony.
Remigiusz Podniesiński powiedział w piątek PAP, że w lipcu Ratusz zaprezentował Wytwórni kilka nowych projektów zagospodarowania przestrzennego. "Ja, dyrektor Wytwórni Włodzimierz Niderhaus oraz zastępca dyrektora PISF ds. ekonomicznych i organizacyjno-prawnych Jerzy Bart spotkaliśmy się wtedy z wiceprezydentem Warszawy Jackiem Wojciechowiczem i z dyrektorem Markiem Mikosem" - wspominał Podniesiński. Żaden z przedstawionych projektów nie zyskał jednak wówczas aprobaty władz Wytwórni - zaznaczył jej wicedyrektor.
"W tej chwili przystępujemy do działań zmierzających do uwłaszczenia terenu Wytwórni" - powiedział Podniesiński. Jak wyjaśnił, w ramach działań przygotowawczych wykonane będą m.in. pomiary działki, a potem wycena budynków. "To podstawowe rzeczy niezbędne w przygotowaniach do uwłaszczenia. Będziemy mogli wystąpić następnie do wojewody mazowieckiego, który uwłaszcza tereny państwowe" - tłumaczył wiceszef Wytwórni.
Jego zdaniem, "uwłaszczenie będzie oznaczało, iż usunięto wszelkie przeszkody w postaci abstrakcyjnie rysowanych planów zagospodarowania przestrzennego terenu; będzie oznaczało stwierdzenie, że tu jest wytwórnia na wieki wieków i już nie ma żadnych problemów". "Uważamy, że rozbiórka już nam nie grozi" - powiedział Podniesiński.
Marek Mikos poinformował z kolei, że pod nadzorem Ratusza tworzony jest obecnie kolejny już projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego rejonu, na którym znajduje się Wytwórnia.
Komentując w rozmowie z PAP to, że Wytwórnia rozpoczęła starania o uwłaszczenie swojego terenu, Mikos zaznaczył, że "kwestie własności i sposobu zagospodarowania - mimo że dotyczą tego samego terenu - to kompletnie dwie różne rzeczy, analizowane w dwóch niezależnych od siebie procedurach".
"Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym daje sporządzającemu plany miejscowe samorządowi terytorialnemu coś, co nazywa się władztwem planistycznym" - zwrócił uwagę Mikos.
Zapewnił jednocześnie, że Ratusz "rozumie potrzeby Wytwórni". "Poprosiliśmy projektanta o sporządzenie kolejnego wariantu planu. Intencje Ratusza są pozytywne - takie, by interes Wytwórni został zabezpieczony w najlepszy możliwy sposób" - podkreślił szef Biura Architektury i Planowania Przestrzennego w Ratuszu. Jak wyjaśnił, zlecenie na sporządzenie projektu planu otrzymało Towarzystwo Urbanistów Polskich.
"Mam nadzieję, że kolejny wariant będzie gotowy w połowie roku" - powiedział Mikos. Tłumaczył, że gdy projekt ten będzie już gotowy, zostanie poddany dodatkowym procedurom formalnym, m.in. wyłożony do publicznego wglądu. W tym czasie właściciel terenu, którego dotyczy plan, będzie miał prawo złożyć swoje uwagi, jeśli z czegoś nie będzie zadowolony - zapewnił Mikos.(PAP)
jp/ hes/ mow/