Rzecznik PiSAdam Bielanpodkreśla, że była zgoda sztabuBronisława Komorowskiego, by podczas niedzielnej debaty kandydaci PO i PiS zadawali sobie nawzajem pytania. Natomiast według polityków PO, uzgodnienia w tej kwestii nie było.
Szef sztabu KomorowskiegoSławomir Nowakpowiedział wczoraj w TVN24, że nie ma takiego uzgodnienia, by kandydaci zadawali sobie nawzajem pytania.
Również szef klubu POGrzegorz Schetynapytany w sobotę TVN 24, czy Bronisław Komorowski iJarosław Kaczyńskibędą zadawali sobie nawzajem pytania w debacie odparł, że nie było takiego ustalenia. _ Byłem na tych ustaleniach ostatecznych i nie było mowy o wzajemnych pytaniach, tylko o formule trzech segmentów programowych _ - powiedział.
Schetyna dodał jednak, że może się tak zdarzyć, że obaj kandydaci będą siebie przepytywać, ale do tego potrzebna jest zgoda obu sztabów.
Zdziwiony słowami polityków PO był Bielan. _ - Już się pogubiłem, miałem spotkanie z posłem Nowakiem i premierem Schetyną - takie negocjacje międzysztabowe, na których zaproponowaliśmy pytania, wówczas sztab Bronisława Komorowskiego zareagował na to niechętnie _ - mówił w radiowej Trójce rzecznik PiS.
[
KRUS, in vitro, emerytury - 10 pytań do kandydatów ]( http://news.money.pl/artykul/krus;in;vitro;emerytury;-;10;pytan;do;kandydatow,36,0,637220.html )
Zaznaczył, że później oba sztaby spotkały się w TVP na spotkaniu z telewizjami, gdzie Platformę reprezentowała rzecznika sztabu KomorowskiegoMałgorzata Kidawa-Błońska oraz europosełSławomir Nitras.
- _ Nitras powiedział, że jednak sztab Bronisława Komorowskiego zmienia zdanie i zgadza się na pytanie wzajemne i oczekuje od nas odpowiedzi _ - mówił Bielan.
O tym, że sztab Komorowskiego zmienił zdanie w sprawie wzajemnych pytań kandydatów - jak mówi - Bielan dowiedział się w piątek wieczorem. - _ Usłyszałem, że pan poseł Nowak jednak na pytania się nie zgadza, więc nie wiem, czy to jest wynik jakiegoś wewnętrznego bałaganu, czy pan marszałek Komorowski się rozmyślił _ - powiedział Bielan.
Zadeklarował, że sztab Kaczyńskiego zgadza się na rundę pytań wzajemnych. _ Teraz wszystko w rękach sztabu Bronisława Komorowskiego _ - dodał. O to, czy kandydaci w niedzielnej debacie powinni zadawać sobie na wzajem pytania, pytany był w sobotę w RMF FM premierDonald Tusk. Premier zaznaczył, że Komorowski nie negocjuje formuły debaty, a robią to sztaby wyborcze obu kandydatów.
_ Uważam, że pewne doświadczenia z gospodarzem tej debaty, czyli telewizją publiczną powodują, że sztab Bronisława Komorowskiego stara się być ostrożny i czujny, bo wiadomo jak wygląda kampania Jarosława Kaczyńskiego prowadzona przez telewizję publiczną na co dzień. Więc proszę się nie dziwić, że niektórzy ludzie doradzający Bronisławowi Komorowskiemu są bardzo ostrożni _ - powiedział Tusk.
Dopytywany, czy nie powinno być wzajemnych pytań kandydatów, odpowiedział, że _ każda debata i tak wymyka się spod pewnej kontroli, pewnych reguł i jeśli Jarosław Kaczyński albo Bronisław Komorowski będą chcieli sobie zadać pytanie, to przecież nikt im nie zabroni _.
| Udział w przygotowaniu niedzielnej debaty w telewizji publicznej wezmą trzy najważniejsze telewizje - TVP, TVN i Polsat News, a poprowadzi ją trzech dziennikarzy z każdej z telewizji. |
| --- |