Stanowisko Żandarmerii Wojskowej dotyczące zatrzymania żołnierzy podejrzanych o zabójstwo afgańskich cywilów, zostało przekazane ministrowi obrony narodowej Bogdanowi Klichowi - powiedział w sobotę PAP oficer prasowy ŻW mjr Marcin Wiącek.
Dodał, że wyniki prac komisji ŻW, powołanej w celu wyjaśnienia zasadności użycia środków przymusu bezpośredniego przy zatrzymaniu, zostaną przedstawione mediom "około wtorku".
Sobotnie "Wiadomości" TVP podały, że według nieoficjalnych informacji, z raportu przygotowanego przez komisję ŻW wynika, że zatrzymanie żołnierzy było zgodne z prawem.
Jak podały "Wiadomości", ŻW i prokuratura musiały przygotować raporty dla zwierzchników, w których krok po kroku analizowano sposób zatrzymania żołnierzy.
Minister obrony narodowej Bogdan Klich powiedział w TVP, że raport ŻW "w sposób zasadniczy różni się od raportu, który ministrowi sprawiedliwości złożył prokurator wojskowy". Klich dodał, że "nie pozostaje nam, tzn. mnie i min. Zbigniewowi Ćwiąkalskiemu, nic innego jak doprowadzić do konfrontacji".
W czwartek prokuratura wojskowa poinformowała, że sposób zatrzymania siedmiu żołnierzy podejrzanych o ostrzelanie wioski w Afganistanie oraz użyte "siły i środki" leżały w gestii Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej.
O wyjaśnienia w tej sprawie zwrócił się m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. Jego zastrzeżenia wzbudził sposób zatrzymania i doprowadzenia żołnierzy do prokuratury - rzucanie ich na ziemię w obecności rodzin i skuwanie kajdankami.
Siedmiu żołnierzy pierwszej zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie zatrzymano w połowie listopada w związku z akcją z 15 sierpnia tego roku, w której zginęli cywile. Sześciu żołnierzom prokuratura postawiła zarzuty zabójstwa ludności cywilnej; grozi im od 12 lat więzienia do kary dożywocia. Siódmy z zatrzymanych usłyszał zarzut ataku na niebroniony obiekt cywilny, za co grozi od 5 do 25 lat pozbawienia wolności. (PAP)
mja/ woj/