Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Żeglarze w Sztynorcie uczcili pamięć ofiar białego szkwału

0
Podziel się:

W przeddzień 2. rocznicy przejścia "białego szkwału" przez Wielkie Jeziora
Mazurskie żeglarze w porcie w Sztynorcie (Warmińsko-Mazurskie) uczcili pamięć ofiar żywiołu.
Odprawiono mszę w intencji tych, którzy zginęli podczas nawałnicy. Ratownicy zorganizowali pokaz
udzielenia pierwszej pomocy.

W przeddzień 2. rocznicy przejścia "białego szkwału" przez Wielkie Jeziora Mazurskie żeglarze w porcie w Sztynorcie (Warmińsko-Mazurskie) uczcili pamięć ofiar żywiołu. Odprawiono mszę w intencji tych, którzy zginęli podczas nawałnicy. Ratownicy zorganizowali pokaz udzielenia pierwszej pomocy.

21 sierpnia 2007 roku przez Wielkie Jeziora Mazurskie przeszła nawałnica. W ciągu kilkunastu minut silny i porywisty wiatr przewrócił 40 żaglówek, ratownicy wyciągnęli z wody ponad 70 osób. Zginęło 12 osób: kajakarzy i żeglarzy.

W czwartek w Sztynorcie chętni żeglarze i turyści mogli uczyć się udzielania pierwszej pomocy poszkodowanym. Na wodzie odbył się pokaz ratownictwa. W amfiteatrze, gdzie szalupę zaaranżowano na ołtarz odprawiono mszę. Na wieczór przygotowano koncert ballad żeglarskich w wykonaniu Andrzeja Koryckiego i Dominiki Żukowskiej.

"Mazury i jeziora to cud natury stworzony przez Boga, które mogą okazać się także niebezpieczne" - powiedział PAP duszpasterz żeglarzy, a jednocześnie ratownik medyczny i ratownik WOPR, ksiądz Rafał Chwałkowski. "Należy je szanować i podchodzić do nich z respektem, przede wszystkim posiadać umiejętności, które pozwolą na odpowiednie zachowanie w nadzwyczajnych sytuacjach. Żeglarze powinni przywozić tu hart ducha i poczucie wspólnoty"- mówił.

Ks. Chwiałkowski ocenił, że "dwa lata temu zabrakło wodnikom zdrowego rozsądku i zgubiła ich pewność siebie".

"Żeglarstwo to sport dla ludzi z głową, którzy przed wypłynięciem sprawdzają prognozy pogody, nie wypływają po alkoholu i stosują środki bezpieczeństwa, choćby zakładając kapoki" - zaznaczył ks. Chwałkowski.

Dyrektor Mazurskiego WOPR Jarosław Sroka podkreślił, że żeglarze nauczyli się jednak pokory po tragedii sprzed dwóch lat. "W lipcu w tym roku pogoda była bardzo zaskakująca raz słonecznie, a po chwili burzowo. Ratownicy WOPR obserwowali, że żeglarze, gdy tylko zobaczyli niepokojące chmury na niebie, spływali do portów lub do brzegu i mieli na sobie kamizelki ratownicze" - powiedział.

Dodał, że po szkwale w mazurskich portach pojawiły się tablice ostrzegawcze z prognozą pogody, stacje meteo, a ratownikom przybyło sprzętu. Na Wielkich Jezior Mazurskich według służb ratowniczych każdego dnia żegluje od 40 do 60 tysięcy żeglarzy. (PAP)

ali/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)