Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Żemek może być wkrótce wolny, ale czeka go ponowny proces

0
Podziel się:

Już wkrótce na wolność może wyjść Grzegorz
Żemek, skazany na 8 lat więzienia główny "bohater" afery FOZZ.
Wnosi o to do sądu komisja penitencjarna przy stołecznym areszcie -
ujawniła w czwartek PAP Służba Więzienna.

Już wkrótce na wolność może wyjść Grzegorz Żemek, skazany na 8 lat więzienia główny "bohater" afery FOZZ. Wnosi o to do sądu komisja penitencjarna przy stołecznym areszcie - ujawniła w czwartek PAP Służba Więzienna.

Jednocześnie PAP ustaliła w źródłach sądowych, że tego samego dnia Sąd Apelacyjny w Warszawie podjął zawieszone wcześniej postępowanie w II instancji wobec Żemka, b. dyrektora generalnego FOZZ oraz biznesmena Dariusza Przywieczerskiego - nadal oskarżonych o niegospodarność. Ten bowiem wątek całej afery Sąd Najwyższy w 2007 r. zwrócił sądowi II instancji.

Mjr Luiza Sałapa, rzeczniczka Centralnego Zarządu Służby Więziennej, powiedziała PAP, że wobec nabycia przez Żemka prawa do ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie, komisja penitencjarna przy areszcie śledczym na Mokotowie wystąpiła do sądu o takie zwolnienie. "Wzięto pod uwagę jego dobre sprawowanie i brak zastrzeżeń; oznacza to, że proces resocjalizacji skazanego dobiegł końca" - dodała Sałapa.

Żemek, który w sumie odsiedział w aresztach i więzieniu niemal 5 lat, prawo do warunkowego przedterminowego zwolnienia nabył w kwietniu 2008 r. Decyzję, czy go zwolnić, podejmie niedługo Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów. Z reguły sądy przychylają się do takich wniosków komisji penitencjarnych.

Ponadto PAP ustaliła w źródłach sądowych, że Sąd Apelacyjny "odwiesił" sprawę Żemka i Przywieczerskiego - po otrzymaniu odpowiedzi na pytanie prawne Trybunału Konstytucyjnego o zgodności z konstytucją tzw. "lex FOZZ". Pod koniec 2008 r. TK uznał, że wydłużenie terminu przedawnienia karalności przestępstw, wprowadzone na mocy nowelizacji z czerwca 2005 r. jest zgodne z konstytucją. "Lex FOZZ" przyjęto z inicjatywy PiS, w związku z grożącym wtedy przedawnieniem się zarzutów.

Teraz SA będzie mógł wyznaczyć termin rozpatrzenia sprawy Żemka i Przywieczerskiego. Sąd Najwyższy w lutym 2007 r. zwrócił do SA wątek afery FOZZ co do niegospodarności w Funduszu. Uwzględniono wówczas kasację prokuratury w tej części.

Zarazem SN utrzymał wtedy w mocy wyroki skazujące Żemka - na karę 8 lat, wiceszefową Funduszu Janinę Chim na 5 lat, a na 2,5 roku Przywieczerskiego - za zagarnięcie z kasy funduszu wielomilionowych kwot i działanie na jego szkodę. Obrona zapowiedziała skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Przywieczerski - nazwany przez sąd okręgowy "mózgiem afery" - już wcześniej uciekł z kraju. W 2006 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wystosował do Departamentu Stanu USA wniosek o jego ekstradycję w celu odbycia kary w Polsce. Potem Amerykanie wystąpili o uzupełnienie wniosku. Miejsce pobytu Przywieczerskiego jest znane - dowiedziała się PAP w źródłach prokuratorskich.

Nie wiadomo, co SA zrobi, jeśli nie stawi się on na rozprawie, a będzie o niej skutecznie powiadomiony. Jego sprawa teoretycznie mogłaby być wyłączona do odrębnego postępowania; niewykluczone byłoby też prowadzenie procesu pod jego nieobecność.

Sprawę Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, określano mianem największej afery III RP. Według prokuratury w latach 1989- 1990 afera spowodowała 350 mln zł strat; sądy uznały, że straty wynoszą co najmniej 134 mln zł. Część zarzutów już się przedawniła; we wrześniu 2010 r. czeka to kolejne zarzuty.

Aferę wykryła NIK. Prokuratura wszczęła śledztwo w 1991 r. Akt oskarżenia przekazano do Sądu Wojewódzkiego w 1993 r. We wrześniu tego samego roku sąd odesłał sprawę prokuraturze do uzupełnienia. Ponowny akt oskarżenia trafił do sądu w 1998 r. Proces formalnie zaczął się w grudniu 2000 r. Rok później przerwano go, gdy prowadząca go sędzia Barbara Piwnik została ministrem sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera.

Ponowny proces - pod przewodnictwem sędziego Andrzeja Kryże, późniejszego wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS - ruszył we wrześniu 2002 r. Kryże w rekordowym terminie przesłuchał 100 świadków i w marcu 2005 r. ogłosił wyrok - przed terminem przedawnienia, na co dawano mu małe szanse. Sąd uznał, że pieniądze przeznaczone dla Funduszu - którego zadaniem był poufny wykup długów zaciągniętych przez PRL na Zachodzie w latach 70. i 80. - zostały albo przywłaszczone, albo rozdysponowane w sposób niezgodny z prawem.

SO skazał Żemka na 9 lat i 720 tys. zł grzywny; Chim - na 6 lat i 500 tys. zł grzywny, Przywieczerskiego - na 3,5 roku, a troje innych - na kary do 2 lat więzienia. W 2006 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie zmniejszył kary. Żemkowi wymierzył 8 lat i 5 tys. zł grzywny; Chim - 5 lat i 5 tys. zł grzywny, a Przywieczerskiemu - 2,5 roku.

W cywilnych procesach likwidator FOZZ dochodzi roszczeń od uczestników afery.

Podczas procesu Żemek wyjawił, że był agentem wojskowych służb specjalnych PRL, które - według ustaleń komisji likwidacyjnej WSI - miały wielki udział w organizacji procederu. Miał się tym zajmować oddział "Y" wywiadu wojskowego PRL.(PAP)

sta/ wkr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)