Irena Lipowicz rekomendowana przez PO oraz Zofia Romaszewska popierana przez PiS kandydatują na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Wtorek był ostatnim dniem zgłaszania przez kluby poselskie kandydatów na tę funkcję.
Zorganizowanie wyborów nowego Rzecznika stało się konieczne po śmierci Janusza Kochanowskiego, który zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
Irena Lipowicz jest profesorem Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, byłą posłanką Unii Demokratycznej i Unii Wolności, była też ambasadorem Polski w Wiedniu. W 1980 przystąpiła do Solidarności, była jedną z założycielek Związku Górnośląskiego. Od 2008 r. jest dyrektorem Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.
Interes partyjny PO znowu zwyciężył - w ten sposób poseł Lewicy Ryszard Kalisz skomentował we wtorek zgłoszenie przez PO kandydatury Lipowicz na stanowisko RPO. Jak dodał, w związku z tą decyzją Platformy, klub Lewicy nie zgłosi swojego kandydata.
Lewica proponowała na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich kandydaturę prof. Wojciecha Sadurskiego (prawnika, politologa, filozofa, profesora Uniwersytetu Warszawskiego i Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego we Florencji). W tej sprawie klub prowadził rozmowy m.in. z Platformą Obywatelską. Kalisz podkreślił we wtorek, że kandydatura Sadurskiego była kandydaturą ponadpartyjną.
W jego ocenie Lewica "będzie bardzo wstrzemięźliwa w poparciu dla profesor Lipowicz". Choć - jak zastrzegł - klub na ten temat jeszcze nie dyskutował.
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział we wtorek, że nikt nie zwracał się do jego klubu z propozycją uzgodnienia wspólnej kandydatury na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. PiS zgłosił we wtorek na to stanowisko Zofię Romaszewską.
"Zofia Romaszewska to działaczka Solidarności, osoba wrażliwa na krzywdę społeczną, która w czasach PRL-u pomagała osobom represjonowanym i ich rodzinom" - mówił Błaszczak.
Jak dodał, Romaszewska "tworzyła i kierowała Biurem Interwencji Komitetu Obrony Robotników, następnie Biurem Interwencji Regionu Mazowsze Solidarności, a już w wolnej Polsce Biurem Interwencji Kancelarii Senatu". Romaszewska - prywatnie żona wicemarszałka Senatu Zbigniewa Romaszewskiego - w latach 1991-93 była też sędzią Trybunału Stanu. W lipcu 1982 r. została aresztowana i skazana na 3 lata więzienia. Rok później - na mocy amnestii - została zwolniona.
Błaszczak podkreślił, że Romaszewska nigdy nie należała do żadnej partii politycznej i jest osobą jak najlepiej przygotowaną do sprawowania tego urzędu.
Klub PSL - jak powiedział PAP jego przewodniczący Stanisław Żelichowski - nie zgłosi własnej kandydatury. "Gdy zobaczymy zaproponowane osoby, zastanowimy się kogo poprzeć" - dodał. (PAP)
mzk/ la/ woj/
