Ok. 150 osób z całej Polski uczestniczyło w sobotę w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej w I zlocie Polskiej Racji Stanu 2010, powstałej z inicjatywy posła PiS Andrzeja Jaworskiego.
"To centrum wymiany myśli i poglądów, zarówno na tematy społeczne, jak i gospodarcze. Skupia głównie ludzi, którzy z różnych względów nie są w żadnej partii, a jest im blisko do wartości chrześcijańskich i prawicowych" - powiedział PAP poseł PiS.
Podkreślił, że Polska Racja Stanu 2010 nie jest początkiem żadnego nowego ruchu politycznego.
Podczas dyskusji o gospodarce poseł PiS Maks Kraczkowski krytykował m.in. rząd za podniesienie od przyszłego roku z 0 do 5 procent VAT na książki. "Polska gospodarka nie ma żadnej narodowej marki, którą mogłaby się pochwalić na świecie" - ubolewał.
Środowisko Polskiej Racji Stanu 2010 powstało na Facebooku po tragedii smoleńskiej i skupia obecnie ponad 700 uczestników.
"Musimy podjąć decyzję o tym, jaką Polskę chcemy widzieć za kilka miesięcy i za kilka lat. Nie możemy uniknąć odpowiedzi na to fundamentalne pytanie. Musimy odpowiedzieć sobie, czym jest polska (a nie europejska) racja stanu? Jak powinna wyglądać nasza polityka zagraniczna, abyśmy nie zyskiwali tylko dlatego, że +jesteśmy na kolanach+? - głosi fragment przesłania ideowego ruchu, umieszczonego w internecie.
Wśród uczestników zlotu Polskiej Racji Stanu 2010 można było dostrzec różne transparenty, m.in. z hasłem "Ojcowie w Polsce są dyskryminowani" oraz formacji politycznej Janusza Korwin-Mikke "Wolność i Praworządność". Jeden z gości zjazdu rozdawał ulotki z napisem: "Komoruski, Szwabotuski kraj sprzedają Euroruskim".
W trakcie zlotu odbyła się też projekcja filmu "Wolność i Solidarność - 30 lat później" z udziałem ich autorów Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego.
Spotkanie środowiska Polskiej Racji Stanu 2010 w sali BHP Stoczni Gdańskiej poprzedziła msza św. w Bazylice św. Brygidy w intencji ofiar katastrofy pod Smoleńskiej. Po nabożeństwie złożono kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. (PAP)
rop/ mhr/
