Byli zomowcy, skazani ponad półtora miesiąca temu za strzelanie do górników z kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy", wkrótce będą wezwani do odbycia kary więzienia. Związane z tym procedury ruszą w najbliższych dniach.
"Przekazanie akt sprawy z sądu apelacyjnego do okręgowego zaplanowano na wtorek. Gdy to nastąpi, możliwe będzie rozpoczęcie procedury wykonania prawomocnego wyroku sądu" - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach, sędzia Krzysztof Zawała.
Spośród 14 skazanych jedynie b. dowódca plutonu specjalnego ZOMO Romuald Cieślak przebywa w areszcie, pozostali b. milicjanci odpowiadali w procesie z wolnej stopy. Prawomocny wyrok w sądzie apelacyjnym zapadł 24 czerwca.
Aby wyznaczyć zakłady karne i wezwać skazanych do stawienia się w nich, sąd okręgowy musi dysponować pisemnym uzasadnieniem wyroku oraz aktami sprawy. Uzasadnienie gotowe było w końcu lipca, teraz do sądu trafią również kompletne akta.
Na razie nie wiadomo, ile czasu minie, zanim skazani znajdą się w zakładach karnych. Najpierw muszą być pisemnie, z zachowaniem odpowiednich formalności, wezwani do stawienia się w nich. Gdyby sąd uznał, że uchylają się od tego obowiązku, może zarządzić doprowadzenie ich, by odbyli karę. Skazani i ich obrońcy mogą też wnioskować o odroczenie odbywania kary.
Czerwcowy wyrok w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń na początku stanu wojennego to pierwsze prawomocne orzeczenie w 15-letniej historii rozpatrywania tej sprawy przez katowickie sądy. Cieślak został skazany na 6 lat więzienia (zamiast 11 lat, na które skazał go sąd pierwszej instancji), dwaj jego podwładni na 4 lata, a 11 innych - na 3,5 roku więzienia.
Cieślak został aresztowany po skazującym wyroku sądu okręgowego w maju ubiegłego roku. Na poczet kary sąd apelacyjny zaliczył mu także okres wcześniejszego aresztowania - od kwietnia 1992 do sierpnia 1993 r. W sumie Cieślak przebywał w areszcie blisko 2,5 roku. To oznacza, że za kilka miesięcy będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie.
Spośród oskarżonych w areszcie przebywał także, przez 13 miesięcy, były wiceszef Komendy Wojewódzkiej MO w Katowicach Marian Okrutny, który został prawomocnie uniewinniony. Sprawę innego b. zomowca umorzono, kolejny będzie miał ponowny proces.
Obrońcy wszystkich 14 skazanych b. zomowców zwrócili się do sądu o dostarczenie odpisu wyroku, zapowiadając złożenie kasacji do Sądu Najwyższego. Wnioski kasacyjne nie wstrzymują jednak wykonania wyroku. Prawdopodobnie zostaną one złożone w drugiej połowie sierpnia - na kasację obrońcy mają 30 dni od daty dostarczenia im wyroku z pisemnym uzasadnieniem. (PAP)
mab/ bno/ jra/