Ważną zaletą ACTA jest ukształtowanie współpracy międzynarodowej w sferze zwalczania naruszeń praw autorskich, co przy globalizacji treści ma zasadnicze znaczenie w naszym przypadku - uważa wiceprzewodniczący zarządu Związku Producentów Audio Video, Piotr Kabaj.
"Na przykład - obecnie jeżeli wiemy, że ktoś w Polsce korzysta z serwera w Hongkongu, na którym znajdują się nieuprawnione treści, naruszające nasze prawa autorskie, nie mamy możliwości, żeby przeciwdziałać temu procederowi. Dzięki ACTA takie działania mogą być możliwe" - powiedział PAP Kabaj.
ACTA (anti-counterfeiting trade agreement) to międzynarodowa umowa handlowa dotycząca zwalczania obrotu towarami podrobionymi. Dokument poświęcony jest także zagadnieniom przeciwdziałania naruszeniom własności intelektualnej, również w internecie. Do porozumienia ma dołączyć UE. Polski rząd przyjął już uchwałę o udzieleniu zgody na podpisanie ACTA i o warunkach jej wykonania. Planowane podpisanie przez Polskę dokumentu wywołało protest internautów i ataki na strony internetowe urzędów państwowych.
Według Kabaja, należy oczywiście pamiętać, że ACTA jest przede wszystkim dokumentem handlowym, dlatego - jak podkreśla - nie do końca rozumie, skąd "szum" wokół porozumienia. "Ten dokument nie reguluje w zasadzie kwestii praw autorskich, zresztą polskie prawo autorskie jest często szersze niż postanowienia ACTA. Także nas interesuje przede wszystkim, by mieć możliwość zwalczania piractwa w skali globalnej. Podstawowe zasady w internecie, jak wolność słowa, prawo do sprawiedliwego procesu czy prywatności, są bardzo ważne również dla nas" - zaznacza wiceprzewodniczący zarządu ZPAV.
Jego zdaniem, jeżeli chodzi o głosy, że ACTA naruszają jakieś wolności, to wydaje się, że wolność w internecie często jest źle rozumiana. "Jeżeli ktoś ukrywając się po pseudonimem lży jakąś osobę, to to powinno być kontrolowane. Jeżeli ktoś chce komentować cokolwiek w internecie, to powinien to robić pod własnym nazwiskiem. Ale jeżeli chodzi o łamanie praw autorskich to są do tego regulacje, prawo autorskie, które to dokładnie określa i zostało zaakceptowane przez polski parlament. Określa to dokładnie również prawo unijne. Nas jako Związek Producentów Audio Video interesuje więc przede wszystkim globalne zwalczanie naruszania praw autorskich" - podsumowuje Kabaj, który jest również prezesem EMI Music Poland. (PAP)
akn/ ls/ gma/