Niezidentyfikowane zwłoki mężczyzny zostały znalezione na dnie Śnieżnych Kotłów w Karkonoszach. Ratownicy karkonoskiej grupy GOPR wydobyli i zwieźli już ciało, które w górach leżało prawdopodobnie od ponad miesiąca.
Jak powiedziała rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze podinsp. Edyta Bagrowska, zwłoki zostały zauważone przez wędrujących szlakiem przez Śnieżne Kotły turystów. Ciało leżało w trudno dostępnym miejscu, dlatego do jego wyciągnięcia konieczne było wezwanie ratowników GOPR.
W akcji wydobycia zwłok brały udział dwa zespoły ratownicze, które zeszły na dno żlebu i zwiozły ciało do podnóża kotłów, gdzie zostało przekazane policjantom. Funkcjonariusze przeprowadzili już wstępne oględziny zwłok, ale przy mężczyźnie nie znaleziono żadnych dokumentów.
Ciało leżało na dnie Kotłów prawdopodobnie ponad miesiąc. Przyczyny śmierci wyjaśni sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona we wtorek - dodał nadkom. Bogumił Kotowski z jeleniogórskiej policji.
Śnieżne Kotły składają się z dwóch polodowcowych kotłów, położonych w zachodniej części Karkonoszy pomiędzy Łabskim Szczytem, a Wielkim Szyszakiem. Ich pionowe ściany skalne dochodzą do około 200 m wysokości. Górna krawędź Dużego Kotła położona jest na wysokości 1490 m n.p.m., ma on 800 m długości i 600 m szerokości. Mały Kocioł ma ok. 550 m długości, 400 m szerokości i ok. 300 m głębokości.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zaginięcie turystów w Pieninach. Wznowili poszukiwania Rano wznowiono prowadzone przez ratowników Podhalańskiej Grupy GOPR i policję poszukiwania czwórki turystów z Warszawy. | |
Fatalne warunki w górach. GOPR interweniuje W 14 akcjach ratowniczych podczas długiego majowego weekendu brali udział ratownicy górscy w Bieszczadach. | |
Polka zginęła na Mont Blanc. Nie była sama Do tragedii doszło na wysokości czterech tysięcy czterystu metrów na szlaku wiodącym na Mont Blanc. Alpinistów zaskoczyło gwałtowne załamanie się pogody. |