Rok 2020 był okresem najniższych historycznie poziomów stóp procentowych w historii, i to nie tylko Polski, ale i całego świata. Praktycznie zerowe przychody z lokat i depozytów bankowych spowodowały masowe wycofywanie kapitałów z banków i przyczyniły się do inwestowania w inne aktywa, wśród których nieruchomości stanowią istotną alternatywę.
Ostatni kwartał 2020 pokazał, że z depozytów bankowych wypłynęło około 200 mld zł, z czego około 10 proc. zostało zainwestowanych na rynku nieruchomości. Znaczną grupę stanowią w tym obszarze lokale mieszkaniowe nabywane w celu ochrony kapitału przed spadkiem jego wartości. Inwestorzy liczą na zyski z najmu, choć obecnie częściej na długoterminowy wzrost wartości nieruchomości.
Co się zmieniło w stosunku do roku 2019 z uwagi na pandemię?
W pierwszej połowie roku obserwowaliśmy zdecydowanie niższą liczbę transakcji, czyli zmniejszenie popytu, przy jednoczesnym wzroście liczby ofert na portalach nieruchomościowych tj. OtoDom, Morizon, Domiporta oraz rekordową liczbę nowych mieszkań oddawanych do użytkowania przez deweloperów.
Ceny nieruchomości w twojej okolicy? Sprawdź tutaj: www.urban.one
Z uwagi na lockdown polskiej gospodarki wstrzymany został ruch turystyczny, studenci zaprzestali bywać na uczelniach, a także spadło zatrudnienie pracowników sezonowych, co następnie spowodowało zmniejszone zapotrzebowanie na mieszkania na wynajem. Rynek najmu krótkoterminowego zamarł, a większość mieszkań do tej pory najmowanych na doby trafiło do oferty długoterminowego wynajmu.
Wywarło to olbrzymią presję na stawki najmu.Liczba ofert na rynku wtórnym (czy rynku najmu?) wzrosła w pewnym momencie o prawie 200 proc.
W drugiej połowie roku, wraz ze spadkiem liczby zakażeń na COVID-19 nastroje gospodarcze poprawiły się. Na rynku widać było większy optymizm oraz większą aktywnością podmiotów zainteresowanych nabyciem mieszkania w celach inwestycyjnych.
Rosnąca podaż na rynku pierwotnym i wtórnym sprzyjała negocjacjom cenowym przez kupujących. Zgodnie z szacunkami Cenatorium ośrodki miejskie takie jak Kraków czy Trójmiasto, które cieszyły się dużym zainteresowaniem inwestycyjnym rok wcześniej odnotowały znaczony spadek takich transakcji.
Jeszcze bardziej popularny stał się tzw. flipping, gdyż łatwiej było znaleźć okazję rynkową w postaci mieszkania sprzedawanego pod presją czasu, w bardzo korzystnej cenie. W przypadku takich lokali stopa zwrotu z inwestycji (remontu i późniejszej sprzedaży) może wynieść nawet kilkadziesiąt procent. Zakupy inwestycyjne koncentrują się w dużej mierze na rynku wtórnym, który stanowi ponad 60 proc. takich transakcji. Pozostałe, niecałe 40 proc., przypada na rynek pierwotny.
Największym zainteresowaniem w ostatnim kwartale 2020 cieszyły się mieszkania2-3 pokojowe o powierzchni 45-65 m2. Duże mieszkania i przestronne apartamenty były znacznie rzadziej wybierane przez inwestorów, jako że trudniej je w przyszłości sprzedać czy wynająć.
Zaobserwować można było nową grupę podmiotów wchodzących na rynek inwestycyjny oraz wysoki udział mieszkań nabywanych za gotówkę. Największym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się mieszkania o wartości netto pomiędzy 200 a 500 tys. PLN.
W poniższej tabeli prezentujemy zakres cen oraz średnią wartość mieszkań nabywanych w celach inwestycyjnych na najbardziej popularnych rynkach w ostatnim kwartale 2020.
Region/Lokale | cena minimalna | cena średnia | cena maksymalna |
---|---|---|---|
Katowice | 166 810 zł | 258 280 zł | 313 569 zł |
Łódź | 230 646 zł | 267 963 zł | 305 279 zł |
Poznań | 195 370 zł | 249 028 zł | 279 630 zł |
Warszawa | 242 504 zł | 336 436 zł | 534 260 zł |
Wrocław | 257 189 zł | 260 855 zł | 264 521 zł |
Źródło danych: |