- Będę starał się przekonać członków Rady Polityki Pieniężnej do wydłużenia cyklu podwyżek stóp w tym roku — zadeklarował Glapiński w rozmowie z Bloombergiem. Odpowiedź prezesa NBP na pytania agencji cytuje TVN24.
Zdaniem Bloomberga stanowisko szefa Narodowego Banku Polski to efekt najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Wynika z nich m.in., jak informował wcześniej money.pl, że produkcja przemysłowa w grudniu wzrosła o 16,7 proc. rok do roku.
Agencja przewiduje, że bank centralny może w najbliższych miesiącach podjąć bardziej zdecydowane kroki, jeśli chodzi o stopy procentowe. By zdławić inflację, która jest najwyższa od ponad 20 lat. GUS podaje, że w grudniu 2021 roku ceny wzrosły o 8,6 proc. rok do roku.
Raty kredytów znów pójdą w górę
Rada Polityki Pieniężnej cztery razy z rzędu podniosła stopy procentowe. W październiku 2021 r. główna stopa wzrosła z 0,1 do 0,5 proc. Pierwszy raz od maja 2012 r. Później RPP podnosiła ją kolejno o 75 i dwa razu o 50 punktów bazowych. Obecnie znajduje się na poziomie 2,25 proc., czyli najwyższym od sierpnia 2014 r.
Na początku stycznia prezes NBP mówił na konferencji prasowej, że zważywszy na prognozy rozwoju sytuacji, będzie namawiał RPP do kolejnej podwyżki stóp procentowych. Tym razem o co najmniej 50 punktów bazowych. - Podwyższenie stopy procentowej do 3 proc. nie spowoduje żadnych negatywnych skutków w gospodarce, których należałoby się obawiać — stwierdził Glapiński.
Czytaj także: Stopy procentowe w górę, raty kredytów też. Ekonomista pokazał, jak wielka jest różnica
TVN24 przytacza opinię analityków Goldman Sachs, którzy niedawno podwyższyli prognozę wzrostu stóp procentowych NBP. Są zdania, że cykl zakończy się na poziomie 4 proc. Wcześniej prognozowali, że wzrośnie do 3 proc.