Przy niemal 14-proc. inflacji wartość pieniądza maleje w bardzo szybkim tempie. Polacy, którzy mają oszczędności, szukają sposobów na bezpieczne i możliwie najbardziej zyskowne ulokowanie środków.
Po apelu premiera Mateusza Morawieckiego i zdecydowanej podwyżce oprocentowania obligacji skarbowych banki wyraźnie podniosły oprocentowanie depozytów. Promocyjne oferty coraz częściej dają 5, a nawet 6 proc. zysku w skali roku. To zachęciło klientów do szukania najlepszych okazji.
Taka pojawiła się na początku czerwca w Banku Ochrony Środowiska (BOŚ). Trzymiesięczna EKOlokata Promocyjna reklamowana była w porównywarkach internetowych jako najlepsza lokata na rynku. Dawała 7 proc. w skali roku. Bank przekonywał, że formalności można dokonać całkowicie przez internet, o ile mamy dostęp do bankowości elektronicznej, lub w oddziale.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klienci rzucili się na lokatę
Zachęcające było to, że w lokacie BOŚ można było ulokować sporo pieniędzy. Często banki w promocjach ustalają dość niskie limity. Tu można było włożyć do 500 tys. zł.
BOŚ to stosunkowo nieduży bank na tle konkurentów. Na koniec marca obsługiwał w sumie 176 tys. klientów, podczas gdy największa ósemka może pochwalić się milionami. Okazało się więc, że system nie wytrzymał napływu klientów i wniosków o otwarcie lokat.
Po tygodniu na oficjalniej stronie internetowej BOŚ wydał komunikat, w którym wskazał na bardzo duże zainteresowanie ofertą banku i przepraszał za to, że czas oczekiwania na połączenie z konsultantem lub na udzielenie odpowiedzi na pytania wysłane elektronicznie może być wydłużony.
Dzień później pojawiła się kolejna informacja: "Cieszy nas ogromne zainteresowanie, z jakim spotkała się oferowana przez Bank Ochrony Środowiska 'EKOlokata Promocyjna'. Liczba złożonych wniosków o otwarcie lokaty przerosła nasze oczekiwania" - przyznał bank.
"Zapewniamy, że nasz zespół pracuje nad obsłużeniem każdego wniosku. Zajmie nam to jednak chwilę i liczymy na wyrozumiałość tych z Państwa, którzy czekają na dalsze instrukcje, w tym na informację o sposobie dokonania wpłaty na lokatę" - można było przeczytać w komunikacie.
Przedstawiciele BOŚ przyznali też, że w związku z tym, że proces jest w pełni zdalny, jako instytucja finansowa są zobowiązani do właściwej weryfikacji każdego złożonego wniosku. Z informacji serwisu Bankier.pl wynika, że skala rzekomych pomyłek we wnioskach o założenie lokaty była dość spora, bo sięgała aż 30-40 proc.
Szybki koniec EKOlokaty Promocyjnej
Dwa dni później, czyli 10 czerwca, bank wycofał możliwość zakładania lokat online, a w środę 15 czerwca całkowicie zakończył promocję.
"Informujemy, że promocja na lokatę 7 proc. została zakończona we wszystkich kanałach. Dziękujemy za dotychczasowe zainteresowanie tą ofertą" - czytamy w komunikacie BOŚ.
Aktualna oferta banku jest znacznie słabsza pod względem oprocentowania lokat. Trzymiesięczny depozyt zakładany przez internet daje 4,75 proc. odsetek w skali roku. W przypadku obsługi w placówce jest to już tylko 4 proc.
Nieco lepsze warunki są wraz z wydłużaniem czasu lokaty. Przy zamrożeniu pieniędzy na 12 miesięcy BOŚ daje zarobić klientom maksymalnie 5,75 proc. w skali roku.
oprac. Damian Słomski, dziennikarz money.pl