Biuro Informacji Kredytowej informuje, że banki i spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe (SKOK-i) w sierpniu bieżącego roku udzieliły znacznie mniej kredytów niż w analogicznym okresie 2019 roku, zarówno jeśli chodzi o ujęcie wartościowe, jak i liczbowe. W sierpniu 2020 roku odnotowano:
- spadek kredytów w ramach kart kredytowych o 41,5 proc.,
- spadek kredytów gotówkowych o 30,1 proc.,
- spadek kredytów mieszkaniowych o 21,5 proc.
Jedynie w kategorii "kredyty ratalne" nastąpił wzrost – o 9,7 proc. w stosunku do sierpnia 2019 roku.
Pod względem wartości przyznanych kredytów banki i SKOK-i również zanotowały spadki:
- kredyty mieszkaniowe – o 20,3 proc.
- kredyty gotówkowe – o 31,3 proc.,
- kredyty mieszkaniowe – o 20,3 proc.
Dodatnia dynamika dotyczy, podobnie jak i w ujęciu ilościowym, kredytów ratalnych. Zanotowano w tej kategorii wzrost o 14,6 proc.
Ujemna dynamika kredytów od początku roku 2020
W pierwszych miesiącach 2020 roku nic nie zwiastowało tego, że banki będą musiały stawiać czoła malejącej dynamice w sprzedaży kredytów. Jednak pandemia COVID-19 wszystko zmieniła. Wielu zaniechało zaciągania kredytów i odłożyło plany inwestycyjne na później. Stąd też BIK notuje w okresie styczeń–sierpień 2020 spadek liczby i wartości udzielonych kredytów gotówkowych.
W okresie pierwszych ośmiu miesięcy 2020 roku banki i SKOK-i udzieliły 1,82 mln kredytów gotówkowych, czyli o 31,4 proc. mniej niż w tym samym okresie 2019 roku. Kwotowo było to 33,88 mld zł, mniej o 32,9 proc. w stosunku do pierwszych ośmiu miesięcy ubiegłego roku. W przypadku kredytów mieszkaniowych odnotowano spadek o 11,9 proc. w ujęciu ilościowym (140,6 tys. kredytów) i o 5,8 proc. w ujęciu wartościowym. Łączna ich kwota wyniosła 40,52 mld zł.
Wzrosła zaś liczba udzielanych kredytów ratalnych. W okresie od stycznia do sierpnia 2020 roku udzielono ich 2,194 mln (o 0,7 proc. więcej) na kwotę 9,388 mld zł.
Wniosek? Polacy wybierają raty
Obserwowany wzrost liczby udzielanych kredytów ratalnych, pomimo nieznacznego spadku ich wartości w okresie od początku 2020 roku do końca sierpnia tego roku, wynikać może z licznych akcji promocyjnych, jakie proponowały firmy zajmujące się handlem elektroniką, meblami oraz sprzętem RTV i AGD.
Trend wzrostowy przede wszystkim notują kredyty ratalne w kwocie powyżej 5 tys. zł. Średnia wartość kredytu ratalnego wyniosła niewiele mniej, bo 4517 zł i jest wyższa niż w sierpniu 2019 roku o 4,5 proc. Warto przy tym podkreślić, że kredyty ratalne obejmują również kredyty samochodowe, których średnia kwota udzielonego finansowania jest wyższa.
Ciekawe jest to, że w okresie badawczym branym pod uwagę przez BIK wzrosła liczba i wartość kredytów mieszkaniowych udzielanych w wysokiej kwocie – powyżej 350 tys. zł. W ujęciu liczbowym było ich więcej o 5,9 proc., a w wartościowym – o 6 proc. w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku. Banki mogą wykazać ostrożny optymizm, jeśli chodzi o kredyty hipoteczne, na co wskazuje również lipcowy i sierpniowy odczyt Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe – odpowiednio wyniósł on -3,5 oraz -3,1 proc.
Co stanie się w kolejnych miesiącach z rynkiem kredytów mieszkaniowych? Wszystko zależy od tego, jak banki będą kształtowały politykę kredytową. W sierpniu tego roku była jeszcze zaostrzona, co automatycznie skutkuje ograniczoną dostępnością kredytu. Stąd duże spadki liczbowe i wartościowe.
Banki ostrożne przy przyznawaniu kart kredytowych
Z uwagi na fakt, że karty kredytowe są jednymi z najbardziej ryzykownych produktów kredytowych, banki są ostrożnie w ich przyznawaniu. W sierpniu 2020 roku w ujęciu liczbowym banki udzieliły o 41,5 proc. mniej kredytów na kartach kredytowych niż w sierpniu 2019 roku, a w ujęciu wartościowym spadek wyniósł 40,4 proc. Takie negatywne zjawisko obserwowane jest we wszystkich przedziałach kwotowych.
NBP podkreśla z kolei, że w II kwartale 2020 roku nastąpiło silne zaostrzenie przez banki kryteriów udzielania kredytów konsumpcyjnych. Jeśli nie nastąpi kolejne załamanie rynkowe spowodowane rozwojem pandemii koronawirusa, banki będą znosić niektóre zaostrzenia, co powinno skutkować zwiększeniem podaży kredytów konsumpcyjnych.