Priorytetem, a zarazem największym wyzwaniem dla europejskich banków (w tym również polskich) będzie dalsza redukcja kosztów i poszukiwanie nowych źródeł przychodów – taki wniosek płynie z najnowszego raportu "Retail Banking Radar 2022", publikowanego cyklicznie od 14 lat przez firmę konsultingową Kearney. Dla banków nie będzie to proste zadanie, bo w ostatnich latach sektor ciął wydatki niemal do kości w tych obszarach, gdzie tylko mógł. Możliwości prawie się wyczerpały.
W ciągu ostatnich pięciu lat europejskie banki zredukowały o 12 proc. zatrudnienie oraz o 25 proc. liczbę placówek stacjonarnych. To przełożyło się na lepsze wyniki finansowe. W ubiegłym roku banki dodatkowo poprawiły wyniki, rozwiązując rezerwy na ryzyko kredytowe (czyli kapitał zamrożony na wypadek, gdyby klienci masowo mieli problem ze spłatą zobowiązań) - w roku pandemicznym zawiązały rekordowo wysokie rezerwy. Czarny scenariusz się jednak nie ziścił, więc środki mogły zostać "odmrożone", skutkując lepszą sytuacją finansową i dzięki temu zaraportowaniem istotnie wyższego zysku w 2021 r.
Polska wyróżnia się na tle Europy pod względem kosztów
Jak zauważa firma Kearney, wysokość rezerw na ryzyko w polskich bankach mocno wyróżniała się na tle europejskich instytucji. Polska była w gronie krajów, które najmocniej zabezpieczyły się przed ryzykiem kredytowym w pandemii przez co rozwiązanie rezerw w roku 2021 istotnie poprawiło wynik finansowy. To właśnie dzięki polskim bankom poprawił się spadek poziomu rezerw w relacji do wyniku dla całego regionu Europy Wschodniej, który według danych firmy Kearney w ubiegłym roku wyniósł 17 pkt proc. i był lepszy od tego zaobserwowanego w Europie Południowej (15,5 pkt proc.) i Zachodniej (9 pkt proc.).
Jak sytuacja wygląda na rodzimym podwórku? – Perspektywy w polskim sektorze bankowym są bardzo dobre, jednak banki nadal ograniczają zatrudnienie i zamykają placówki. Od 2019 w polskim sektorze bankowym zredukowano 10 proc. stanowisk pracy oraz zamknięto 20 proc. placówek. Zatrudnienie oraz sieć oddziałów topnieją ze względu na chęć eliminacji zbędnych kosztów, cyfryzację sektora oraz zmieniające się preferencje klientów – mówi w rozmowie z money.pl Krzysztof Żmijewski, ekspert Kearney.
Przewagi polskich banków i ciąg dalszy kosztownych inwestycji w online
Sytuacja makroekonomiczna zmusza banki do zmiany strategii działań w celu dalszej poprawy efektywności. Zdaniem Krzysztofa Żmijewskiego sektor na jeszcze większą skalę niż dotychczas będzie przenosił dystrybucję z kanałów offline do online, w tym do bankowości mobilnej.
- Polskie banki doskonale wypadają na tle zagranicznej konkurencji pod względem rozwoju kanałów cyfrowych, ale jest jeszcze wiele obszarów i procesów, które wymagają dalszej digitalizacji. W Polsce przez internet można otworzyć rachunek, ale załatwienie formalności dotyczących kredytów czy podpisanie niektórych umów drogą internetową wcale nie jest takie powszechne - mówi ekspert.
Ponadto spodziewa się on zmiany kierunku strategii na poszukiwanie nowych źródeł przychodów i wzmożonej sprzedaży. Według niego na tym polu polskie banki mają sporo do poprawienia, bo nie do końca dobrze radzą sobie z dopasowaniem oferty do klienta - oferują wszystko, wszystkim i do tego często.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widmo regulacyjnych kosztów wisi nad polskimi bankami
Windowaniu przychodów na pewno będą sprzyjać rosnące stopy procentowe, które przekładają się na wysokość rat kredytowych, a tym samym na wynik odsetkowy, co zresztą widać po rekordowych wynikach raportowanych przez polskie banki w 2022 r. Z drugiej strony, sektor bankowy dostrzega kolejne wyzwania wynikające z zapowiedzi regulacyjnych rządu w zakresie ograniczenia możliwości dalszych zysków (m.in. ustawowe wakacje kredytowe) i potencjalną ingerencję w oprocentowanie lokat.
Dlatego najbliższe miesiące, zdaniem eksperta, upłyną na podtrzymaniu rekordowych wyników i oczekiwaniu na efekty zmian regulacyjnych, które nadciągają nad sektor bankowy.
Na potrzeby raportu firma Kearney przeanalizowała wyniki 89 banków detalicznych działających w 21 krajach Europy – 51 banków z 13 rynków zachodnioeuropejskich i 38 banków z 8 rynków CEE. Podobnie jak w poprzednich edycjach, przeanalizowano dane siedmiu największych polskich banków: PKO BP, Pekao, Santandera, ING, mBanku, BNP Paribas oraz Millennium.