Od piątku 29 kwietnia można składać wnioski o wakacje kredytowe, czyli możliwość zawieszenia spłaty raty kredytu hipotecznego przez maksymalnie osiem miesięcy w tym i przyszłym roku. Dotyczy to osób, które zaciągnęły kredyt w złotych na własny cel mieszkaniowy.
Jak mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki, pomoc w postaci wakacji kredytowych jest warta od 10 do 20 miliardów złotych łącznie w dwóch latach. - Podaję takie widełki, bo zależy to od tego, ile osób skorzysta z tych wakacji kredytowych - tłumaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wakacje kredytowe. Można zaoszczędzić
Wakacje kredytowe postanowiła zareklamować w mediach społecznościowych wiceminister sportu i turystyki Anna Krupka. W poście zacytowała premiera, który stwierdza, że "rządowe wakacje kredytowe to wielka oszczędność dla milionów polskich rodzin, które dzięki wsparciu rządu w latach 2022 i 2023 mogą oszczędzić dziesiątki tysięcy złotych". Zamieściła również grafikę z wyliczeniami i stwierdzeniem, że większa rata kredytu oznacza większą oszczędność.
Do wpisu wiceminister odniósł się ekonomista i ekspert Instytutu Emerytalnego Marcin Wojewódka. "Post z dzisiaj na FB pani Minister Anna Krupka. Wers na dole grafiki. Naprawdę? Większa rata kredytu = większa oszczędność? To jak kredyty pójdą w górę, to jeszcze zaoszczędzimy więcej? Słuszną linię ma nasza partia! Oszczędzajmy więcej!" - stwierdził.
Twitta Wojewódki skomentowała m.in. Monika Smulewicz, ekspert płacowo-kadrowy oraz partner w kancelarii Grant Thornton. "Do tego, że kłamią już przywykliśmy! Ale do tego, że uwłaczają naszej inteligencji, nie przywykniemy i nie będziemy tolerować. Kłamstwo bowiem boi się prawdy" - zauważyła.
Wakacje kredytowe i nadpłata kredytu
Zdaniem ekspertów, pieniądze, które nam zostaną po skorzystaniu z wakacji kredytowych, można wykorzystać m.in. na nadpłatę kredytu i obniżenie sobie w ten sposób raty.
Jak sprawdzić, czy nadpłata kredytu się opłaca i ile na niej zyskamy? Z pomocą tutaj przyszedł ekonomista Rafał Mundry, który stworzył do tego specjalny arkusz Excela - można go pobrać z twitterowego wpisu Mundrego. Według eksperta, przy nadpłacie rata może spaść średnio nawet o 150-200 zł i możliwe przy tym jest skrócenie kredytu po nadpłacie nawet o 5 lat.
W arkuszu wystarczy wpisać kwotę kapitału do spłaty, jej okres, marżę, WIBOR oraz oprocentowanie - i dokument pokaże nam, ile można zaoszczędzić na nadpłacie. Oczywiście, nie każdemu nadpłata będzie się opłacała - każdą taką decyzję należy poprzedzić dokładnymi analizami oraz potencjalnie skonsultować własne wyliczenia z bankiem.
Warto też pamiętać, że mamy prawo poprosić bank o symulację nadpłaty i jej wpływ na dalsze raty kredytu.
Z badania przeprowadzonego dla Biura Informacji Kredytowej wynika, że 38 proc. osób chce przeznaczyć pieniądze na nadpłatę rat w kolejnych miesiącach. 26 proc. ankietowanych planuje z kolei przeznaczyć pieniądze na bieżące opłaty rachunków z tytułu prądu czy gazu, a 25 proc. - na sfinansowanie bieżących wydatków na życie, takich jak zakupy żywności czy odzież. Z kolei 16 proc. kredytobiorców deklaruje, że chce dzięki tym środkom spłacić inne zobowiązania w bankach.