Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Cinkciarz przechodzi do działania. KNF odpowiada

13
Podziel się:

Conotoxia sp. z o.o., czyli spółka zależna Cinkciarza, nie otrzymała zalecenia od KNF zawarcia umowy gwarancji mimo, iż tak informuje w swoim oświadczeniu - przekazał PAP Jacek Barszczewski z Komisji Nadzoru Finansowego.

Cinkciarz przechodzi do działania. KNF odpowiada
KNF: spółka zależna Cinkciarza nie otrzymała zalecenia zawarcia umowy gwarancyjnej (GETTY, SOPA Images/LightRocket via Gett, SOPA Images)

Cinknciarz.pl oraz jego spółki zależne o nazwie Conotoxia zapowiedziały w poniedziałek pozwy przeciwko mBankowi oraz Bankowi BPS. Obie spółki chcą się domagać 500 mln zł odszkodowania od Banku BPS i 1,5 mld zł od mBanku. Conotoxia sp. z o.o. informując o pozwie przeciwko mBankowi stwierdziła, że ten odmówił jej udzielenia gwarancji bankowej mimo, iż było to "jedno z zaleceń pokontrolnych KNF".

KNF odpowiada grupie Cinkciarz

Dyrektor departamentu komunikacji społecznej KNF Jacek Barszczewski w oświadczeniu przesłanym PAP podkreślił, że Conotoxia sp. z o.o. nie otrzymała od Komisji zalecenia zawarcia umowy gwarancji – tak, jak przedstawia w swoim oświadczeniu. Wyjaśnił, że wydanie takiego zalecenia nie skutkuje powstaniem po stronie potencjalnego gwaranta, czyli np. banku obowiązku zawarcia takowej umowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Oburzenie po decyzji NBP. "To nie powinno się zdarzyć"

Przedstawiciel KNF dodał, że gwarancja bankowa lub ubezpieczeniowa jest jedną z możliwych form ochrony środków pieniężnych przyjmowanych przez instytucje płatnicze od ich użytkowników, a taka ochrona powinna mieć charakter ciągły.

- Zawarcie umowy gwarancji pozwala na niestosowanie ochrony polegającej na separacji i składaniu środków użytkowników lub zabezpieczających te środki bezpiecznych płynnych aktywów na specjalnych, wyodrębnionych wyłącznie do tego celu rachunkach - wskazał Barszczewski.

Na początku października KNF cofnęła zezwolenie na świadczenie usług płatniczych spółce Conotoxia działającej przez agentów Cinkciarz.pl i Cinkciarz.pl Marketing. Zwrócono wówczas uwagę, że następstwem decyzji będzie m.in. wykreślenie spółki i jej agentów z rejestru dostawców usług płatniczych.

Barszczewski w poniedziałkowym oświadczeniu podkreślił, że kluczowe dla rozstrzygnięcia KNF ws. cofnięcia zezwolenia dla Conotoxia sp. z o.o. było "niewypełnianie przez tę spółkę obowiązków ustawowych związanych z ochroną środków pieniężnych przyjętych od użytkowników".

Oświadczenie Cinkciarza. Baki odpowiadają

mBank proszony w poniedziałek o odniesienie się do sprawy odpowiedział, że jej nie komentuje. "Kwestie związane z relacjami pomiędzy instytucjami finansowymi są w kompetencji Komisji Nadzoru Finansowego, która ma wszelkie informacje dotyczące tych spraw" - wskazał bank w oświadczeniu.

Sam Cinkciarz zapowiedział pozew przeciwko Bankowi BPS, któremu zarzuca zmowę bankową i nierealizowanie przelewów zwrotnych dla klientów. Bank w opublikowanym komunikacie zaprzeczył tym zarzutom. "Wszystkie przelewy zlecane udostępnionymi przez Bank klientom kanałami są realizowane na bieżąco i zgodnie z obowiązującymi przepisami (w szczególności przepisami dotyczącymi zapobiegania praniu pieniędzy) oraz regulacjami wewnętrznymi" - przekazał Bank PBS.

Bank poinformował, że w przypadku Cinkciarza, "w ostatnich dniach miały miejsce przypadki odmów realizacji przelewów w związku z zastosowaniem środków bezpieczeństwa finansowego". "Niemniej większość z nich została zrealizowana po uzupełnieniu przez Cinkciarza informacji wymaganych prawem i procedurami AML" - zapewniono.

Według Banku PBS - oświadczenie Cinkciarza - ma odwrócić uwagę opinii publicznej od narastających problemów spółki "związanych z doniesieniami o jego niezgodnych z prawem działaniach, które spotkały się już z reakcją ze strony Prokuratury i KNF". Poinformowano, że analizowana jest możliwość podjęcia wobec Cinkciarza działań prawnych mających na celu ochronę dóbr osobistych banku.

4 października Prokuratura Regionalna w Poznaniu poinformowała, że wszczęła śledztwo w sprawie spółki należącej do popularnego kantoru internetowego. Według ustaleń RMF chodzi o spółkę Conotoxia, należącą do Cinkciarz.pl. Śledztwo zostało wszczęte po zawiadomieniu Komisji Nadzoru Finansowego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
jinks
3 miesiące temu
Nie wiem kogo zatrudniają w tym cinkciarzu, ale chyba słabo znają przepisy prawa dot instytucji płatniczych. Cała ta narracja spółeczki kupy się nie trzyma, a raczej jest robiona pod ciemny lud że niby obcy kapitał ją dusi. Jedna wielka ściema ze strony cinkciarza. Z początku to mieli problemy z systemem informatycznym, a teraz to niby banki się uwzięły, a faktycznie to gdzie jest kasa ludzi ?
Mario
3 miesiące temu
Od kilkunastu tygodni spółka nagminnie przetrzymuje środki klientów zlecone jako wycofanie depozytów na konta klientów. Zamiast gwarantowanych 8godz czasem jest to kilka dni. Choć i tak owe 8h to kpina. W tym samym czasie spółka bez problemów księguje depozyty i dokonuje transakcji przewalutowania. Jako przedsiębiorca korzystalem z cinkciarza od lat. To co się dzieje to żaden atak konkurencji, co powoduje owe problemy wie sama spółka ale wygląda to jako zwykle kombinowanie zważywszy na fakt jak podchodzą do klientów, brak odpowiedzi na maile, infolinia to kpina a powody, które rzekomo wpływają na czas oczekiwania na przelew to historyjki dla 3 latków.
nowy
3 miesiące temu
Konkurencja chce zwinąć Polska spółkę. Zresztą nie pierwszy raz w Polsce.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
zxc12
2 miesiące temu
ktoś chciał zniszczyć polską firmę, ale chyba się przeliczył
dkdawid
2 miesiące temu
Ja czekam już tydzień i ciągle nic 1200 zł
Pablo
2 miesiące temu
Czekam już na wypłatę środków 3 dzień i nadal nic
Jelo
3 miesiące temu
Każda Polska firma musi zostać przejęta.
jinks
3 miesiące temu
Nie wiem kogo zatrudniają w tym cinkciarzu, ale chyba słabo znają przepisy prawa dot instytucji płatniczych. Cała ta narracja spółeczki kupy się nie trzyma, a raczej jest robiona pod ciemny lud że niby obcy kapitał ją dusi. Jedna wielka ściema ze strony cinkciarza. Z początku to mieli problemy z systemem informatycznym, a teraz to niby banki się uwzięły, a faktycznie to gdzie jest kasa ludzi ?