Marta Kightley w piątek gościła na antenie Polsat News. W trakcie rozmowy podkreśliła, że inflacja w Polsce wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie (16,1 proc. w marcu), dlatego też Rada Polityki Pieniężnej nie zamknęła cyklu podwyżek stóp procentowych.
Co dalej z inflacją bazową? Oto prognozy
W trakcie wywiadu nie zabrakło też tematu inflacji bazowej (wskaźnika wzrostu cen z wyłączeniem cen energii i żywności). Wiceprezes NBP podkreśliła, że bank się "spodziewał, że zacznie spadać trochę później niż inflacja CPI (konsumencka – przyp. red)".
Kiedy zatem można spodziewać się jej spadku? – W drugim kwartale już zacznie spadać – zapewniła Marta Kightley.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poniedziałek NBP opublikował dane o marcowej inflacji bazowej. Wynika z nich, że wskaźnik ten wyniósł 12,3 proc. wobec 12 proc. miesiąc wcześniej. To rekordowy odczyt.
Ogromna strata banku jest wyłącznie "stratą techniczną"
W money.pl informowaliśmy, że bank centralny w sprawozdaniu finansowym podał, że jego strata w 2022 r. wyniosła niemal 17 mld zł. To pierwsza tego typu sytuacja od 2017 r. Tym samym w tym roku rząd PiS nie może liczyć, że NBP wpłaci swoje zyski do budżetu, jak bywało w poprzednich latach.
Wiceprezes NBP podkreśliła dwie kwestie: że bank centralny nie działa dla zysku oraz że jego strata wynika ze spadku wyceny papierów wartościowych, w które inwestuje. – (NBP – red.) pełni misję publiczną i wynik czy to dodatni, czy ujemny jest tak naprawdę w dużej mierze pewnym efektem ubocznym funkcjonowania NBP i tej działalności, którą prowadzi – dodała w tej pierwszej kwestii. A w przypadku drugiej mówiła tak:
Inwestujemy rezerwę w złoto i w siedem walut rezerwowych. To są specjalne wybrane waluty, tak, żeby to były waluty bezpieczne. One podlegają specjalnym kryteriom. Tych środków nie trzyma się w gotówce, nie trzyma się w takim pieniądzu niezainwestowanym, tylko inwestuje się te środki w papiery wartościowe, bardzo bezpieczne, najczęściej skarbowe. Te papiery skarbowe np. amerykańskie, one podlegają różnej wycenie w zależności od tego, co się dzieje ze stopami procentowymi. W zeszłym roku mieliśmy do czynienia, że wszędzie na świecie, a na pewno w tych krajach, których waluty trzymamy w naszych rezerwach, rosły stopy procentowe, co oznacza, że jest drożej zaciągać kredyt dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, ale to też znaczy, że wycena papierów wartościowych emitowanych przez rządy różnych państw też ich wycena spada – wyjaśniła Marta Kightley w Polsat News.
Dodała, że wynik ujemny zarejestrowany w 2022 r. jest wyłącznie "stratą techniczną". A to dlatego, że spadała wycena papierów wartościowych będących w portfelu NBP.
– To nie jest realizowana strata. To nie jest tak, że my w rzeczywistości ponieśliśmy tę stratę, tylko to, że te obligacje amerykańskie, które są w naszych rezerwach, one są wyceniane do rynku niżej ze względu na wzrost stóp procentowych – wyjaśniła prezes NBP.