– Problemy amerykańskich banków, takich jak SVB, Signature Bank czy First Republic wskazują, że trudna sytuacja gospodarcza oraz wzrost stóp procentowych odbiły się na kondycji instytucji finansowych – ocenił Przemysław Szczygielski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Stwierdził też, że amerykańscy regulatorzy oraz największe banki były na to przygotowane. W jego ocenie wykazały się wolą, "aby zaistniałe problemy rozwiązać bez wyzwalania efektu domina". Zaznaczył zarazem, iż problemy banków nie pozostały bez wpływu na postrzeganie sektora i innych instytucji, których kapitały bądź rentowność wymagały wdrożenia planów działania.
Ten efekt wtórnych wstrząsów zaobserwowaliśmy w Europie, bo system finansowy to system naczyń połączonych. Fundamentalna sytuacja Credit Suisse nie uległa zmianie w ostatnim okresie, ale w połączeniu z wydarzeniami w Ameryce konieczne okazało się podjęcie szybkich działań – wytłumaczył Przemysław Szczygielski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Światowy system bankowy jest "dojrzały"
W opinii eksperta, przejęcie Credit Suisse przez UBS "dowodzi dojrzałości światowego systemu bankowego". – Bank zaliczany do grupy too big to fail (zbyt dużych, by upaść – przyp. red.) został przejęty w sposób, który nie wywołał znacznych turbulencji na rynku lokalnym i światowym, mimo iż wiązało się to z umorzeniem obligacji AT1 (Additional Tier 1 – PAP) wyemitowanych wcześniej przez Credit Suisse w kwocie około 16 mld franków (cały polski sektor bankowy ma kapitały na poziomie 44 mld franków) – stwierdził.
Ekspert Deloitte Polska ocenił, że nie ma obecnie informacji wskazujących, by polski sektor finansowy ani przedsiębiorstwa miały dużą bezpośrednią ekspozycję na szwajcarski bank. Jego zdaniem systemy bankowe Europy i Polski są dużo lepiej przygotowane na wypadek sytuacji kryzysowej, niż miało to miejsce podczas kryzysu finansowego w 2008 r.
Wskazał przy tym m.in. na regulacje zwiększające gotowość banków do samonaprawy, tzw. plany naprawy czy plany działań organów nadzorczych w przypadku niepowodzenia akcji samonaprawy banków. – Bycie lepiej przygotowanym wcale nie oznacza jednak, że bankructwa przestaną występować – przyznał.
Sytuacja Credit Suisse odbije się na polskich bankach?
Przemysław Szczygielski zauważył zarazem, iż sytuacja Credit Suisse negatywnie wpływa na chęć inwestowania w sektor bankowy.
Zyski polskiego sektora obciążanego daninami, wakacjami kredytowymi i nierozwiązanymi kwestiami ryzyka prawnego (franki), nie pozwalały na budowę "rezerw". Wcześniej "odłożone" rezerwy zostały wykorzystane na programy socjalne czy odpowiedzialne zaangażowanie sektora w procesy uporządkowanej restrukturyzacji banków wykraczające poza minima ustawowe. Z tej perspektywy odporność kapitałowa naszego sektora została poważnie naruszona, równocześnie nie usunęliśmy wyzwań prawnych, które wciąż utrudniają przyciągnięcie kapitału – ocenił ekspert Deloitte Polska.
Podkreślił, że brak rozwiązania wyzwań prawno-regulacyjnych przez połączone siły sektora bankowego, rządu i stron społecznych uznaje się za najistotniejsze zagrożenie dla stabilności i rozwoju sektora. – Odzyskanie trwałej rentowności i zdolności akumulacji kapitału będzie najlepszym gwarantem stabilności naszego systemu bankowego, a także zdolności wspierania odbudowy gospodarki Polski i być może Ukrainy – wyjaśnił.
Ocena banków w USA spada
Przedstawiciele firmy audytorskiej zauważają też obniżenie oceny ratingowej amerykańskiego systemu bankowego. Jak stwierdził dyrektor w Monitor Deloitte Grzegorz Cywiński, nie jest to zaskoczeniem, "zwłaszcza że wciąż mamy kilka instytucji, które w przyszłości znajdą się w podobnej sytuacji co SVB". Dodał, że tym ważniejsza jest szybka reakcja, która daje poczucie stabilności światowego systemu finansowego i jego zdolności do adresowania wyzwań.
Reasumując, obniżenie ratingów banków amerykańskich należy uznać za naturalną konsekwencję zaistniałej sytuacji – przekazał Grzegorz Cywiński.
Upadek Silicon Valley Bank był największą zapaścią bankową w USA od kryzysu finansowego w 2008 r. i wzbudził obawy o możliwe rozprzestrzenienie się problemów na inne banki. W SVB swoje pieniądze lokowała duża grupa startupów, firm i funduszy inwestycyjnych z Doliny Krzemowej. Perturbacje w światowym sektorze finansowym dodatkowo pogłębiło zagrożenie upadłością Credit Suisse, drugiego co do wielkości banku w Szwajcarii. Dlatego też na jego przejęcie zdecydował się konkurent – UBS.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.