Jak wynika z informacji serwisu Bloomberg, zarządy obu niemieckich banków spotkały się w niedzielę. Oficjalnie chodzi o "przegląd strategicznych opcji dla obu firm", mniej oficjalnie - o połączenie banków.
Zdaniem ekspertów fuzja miałaby sens, bo oba banki od lat zmagają się z trudnościami i notują kiepskie wyniki finansowe. Według światowych mediów ekonomicznych zarządy banków spotkały się dopiero po tym, jak dostały pozytywne sygnały od niemieckiego rządu na temat fuzji. Władze tego kraju miały sugerować, że zaakceptują takie połączenie.
Fuzja Deutsche Banku oraz Commerzbanku oznaczałaby nie tylko połączenie dwóch największych niemieckich instytucji finansowych, ale też powstanie czwartego największego banku w Europie.
Czytaj też: W tym tempie za 16 lat nie będzie już placówek bankowych. Banki przyspieszyły zamknięcia
Choć rząd ma być przychylny wobec transakcji, to zdecydowane "nie" mówią związki zawodowe. Przedstawiciele pracowników argumentują, że poprzez fuzję banki i tak nie zrealizują swoich najważniejszych celów, a skończy się na masowych zwolnieniach. A według nieoficjalnych informacji zagrożonych może być nawet 30 tys. etatów.
Zwolennicy fuzji uważają jednak, że obie firmy nie mają innego wyjścia, bo mocno tracą udziały w rynku. Zarówno Deutsche Bank, jak i Commerzbank straciły na giełdach w ciągu ostatniego roku połowę swojej wartości rynkowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl