Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Deweloperzy idą na rękę klientom. Przez koronawirusa

17
Podziel się:

Kryzys spowodowany epidemią koronawirusa uderza we wszystkie branże, ale w budownictwo mieszkaniowe na razie stosunkowo lekko. Deweloperzy nie widzą odpływu klientów, ale część oferuje specjalne promocje na najbliższe miesiące.

Deweloperzy walczą o klientów w dobie kryzysu
Deweloperzy walczą o klientów w dobie kryzysu (Pixabay)

Wbrew pozorom, ceny mieszkań przez ostatnie dwa miesiące raczej nie spadły. Deweloperzy nie narzekają na brak klientów, a w największych miastach za metr trzeba płacić tyle samo, co na początku roku. A niekiedy nawet więcej.

Potwierdza to raport, przygotowany przez money.pl i Rynek Pierwotny. Wynika z niego, że ceny zamiast spadać - rosną.

Przepytani przez "Rzeczpospolitą" deweloperzy potwierdzają, że znaczącego kryzysu na razie nie odczuli. - Do stanu sprzed epidemii wróciły nasze statystyki dotyczące pytań o ofertę mieszkań, a nawet zauważamy pewne wzrosty - mówi "Rz" Damian Kapitan, prezes spółki Budimex Nieruchomości.

Zobacz także: Obejrzyj: Obejrzyj: Banki zmieniają podejście przez wirusa. Trudniej o <a href="https://direct.money.pl/kredytymieszkaniowe/">kredyt hipoteczny</a>

Niektórzy to widzą, dlatego starają się iść klientom na rękę. Doradztwo kredytowe prowadzi już wielu deweloperów. Wśród nich są chociażby Dom Development czy Murapol. Ale nie tylko.

Archicom idzie jeszcze dalej. Jak pisze "Rz", proponuje on swoim klientom specjalną ochronę na czas kryzysu. Co to oznacza? Na przykład jeśli klient straci pracę w ciągu 12 miesięcy od podpisania umowy, to może liczyć na spłatę rat kredytu nawet przez rok.

Klienci inwestycyjni mają gwarancje najmu lokalu przez dwa lata, a ci płacący gotówką mają preferencyjne warunki.

Co z cenami? Archicom daje gwarancje, że jeśli te spadną w ciągu pół roku, to deweloper wyrówna "straty" swoim klientom.

Wielkich obniżek jednak spodziewać się nie należy. - Ceny są pochodną kosztów (zakupu ziemi, materiałów i wykonawstwa) i marży, która w branży deweloperskiej powinna pozostać na bezpiecznym poziomie - uważa Damian Kapitan z Budimeksu.

Na popularności może zyskać natomiast inwestowanie w nieruchomości. - Na sile powinny przybrać zakupy gotówkowe, zwłaszcza w obliczu rekordowo niskich stóp procentowych i ujemnego oprocentowania lokat, z jakim będziemy się zmagać jako inwestorzy - mówi Adam Komorowski, prezes Grupy Cirrus Capital.

Takie przypadki zdarzają się już teraz. Mówił o tym niedawno w money.pl Mateusz Juroszek, szef rady nadzorczej firmy deweloperskiej Atal.

- Widzieliśmy kuriozalne sytuacje, w których ludzie przychodzili kupować mieszkania, bo właśnie wyjęli pieniądze z banku i nie mieli gdzie ich trzymać - mówił.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

nieruchomości
budownictwo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(17)
WYRÓŻNIONE
Dario
5 lata temu
Coś tu się ze sobą kłóci. Skoro ceny nie spadają i sprzedaż nie spada to po co deweloperzy robią opisane w artykule ruchy.. Przecież jest po staremu i mogą nic nie robić a mieszkania będą się same sprzedawały..
Antonio
5 lata temu
Deweloperzy muszą sporo płacić za takie artykuły. Podam przykład z Wrocławia - 3 miesiące temu na rynku wtórnym ciężko było znaleźć mieszkanie za 7tys za metr, dzisiaj jest ich naprawdę sporo. Każdy kto od dłuższego czasu szuka mieszkania na rynku wtórnym widzi, że ceny już nie rosną a pojawia się coraz więcej obniżek
LoRd
5 lata temu
juz myslalem ze nie bedzie sponsorowanego artykulu a tu jednak :-) zrobcie kiedys taki material w ktorym zapytacie przestawicieli deweloperow o to co by sie musial zdazyc zeby ceny zaczely spadac :-). jak sie okazuje odplyw chwilowy ludzi z miast spadek rentownosci najmu, wykluczenei czesci ludzi ze zdolnosci kredytowej, jak sie okazuje te czynniki jednak napedzaja sprzedaz :D
NAJNOWSZE KOMENTARZE (17)
Mb
5 lata temu
Nie wiem jaka zaraza ciągnie ludzi do tych wielkich miast. Tam nic nie ma oprócz galerii handlowych, korków i brudnego powietrza. Kredyty na klatki w blokowiska już się stają niemodne a praca od rana do wieczora za 10% więcej niż gdzie indziej też już się nie opłaca. Jak ktoś ma otwarty umysł to poradzi sobie wszędzie nawet w Koziej Wólce.
Olo
5 lata temu
po 2 fali paniki i demolki gospodarki a taka nastąpi nieuchronnie zostaniecie z tymi kredytami i bez mieszkań osiołki
gosc
5 lata temu
To jest normalnie jakieś naciagactwo deweloperskie, tu że ceny nie spadają i zainteresowanie klientów takie same jak przed kryzysem to po co związek deweloperów składa w rzadzie propozycję rozwiązań ochronnych dla branży, żeby zakup mieszkania moc odliczać od podatku ? Co za mało im marzy ? Prezes jednej firmy deweloperskiej wypłacił sobie 20 mln premii za 2019 rok. Za mało im jeszcze, żeby podatnik miał zrzucać się na ich sowitsze zarobki. Obrzydliwe jacy nie nasyceni są, a to jakie walki z pozwoleniami odchodzą i jak nie dbają i przyszły komfort życia mieszkancow, to już szkoda gadać. Bloki okno w okno, bez przestrzeni, współczynnik miejsc postojowych 0,54 brak infrastruktury, bloki akustycznie poniżej krytyki, itp, itd obrzydliwe zachowanie fuuuu, wstyd
Felek
5 lata temu
Ceny nie spadają, klientów nie brakuje, a sprzedający nadal usilnie promują swój produkt wręcz płacąc raty za klienta... Pomyłka, jaja, czy wielka ściema? ŚCIEMA!!! Nowych umów sprzedaży jest jak na lekarstwo!!!!
Polka z USA
5 lata temu
Ale sie pocieszacie. Srednia placa ponad 5000 zł, to i mieszkania drogie. W USA kilka lat temy dom kosztował 200 tys dolarów, teraz milion.