Pani Magda, mieszkanka Poznania, kupowała po raz pierwszy mieszkanie. Zdecydowała się na kredyt w ING Banku Śląskim. - Zapewniałam bank, że będę pracować po 60-tce. Ale nikogo w banku nie przekonałam. Tłumaczyli mi, że wiek emerytalny wynosi 60 lat. Więc mogę dostać kredyt na 25 lat - mówi nasza czytelniczka, która skontaktowała się z nami poprzez platformę dziejesie.wp.pl.
- To niesprawiedliwe. Wiek emerytalny dla mężczyzn wynosi przecież 65 lat. A więc mężczyzna dostałby w takich samych warunkach kredyt na trzy dekady - żali się pani Magda. - Poza tym nie rozumiem, czemu bank nie może wziąć pod uwagę mojej deklaracji, że będę pracować dłużej niż do 60-tki? - pyta retorycznie.
Dlaczego nie spróbowała w innym banku? - Wszędzie było to samo. A ING miał akurat dla mnie najlepsze warunki - mówi.
Czytaj też: Mają 7 tys. miesięczne i żadnych szans na kredyt. Bo banki ciągle krzywo patrzą na 500 plus
ING odpowiada: wprowadzimy zmiany. "Jeszcze w tym miesiącu"
O sprawę zapytaliśmy bank ING, który przyznaje, że wiek emerytalny ma znaczenie przy analizach kredytowych. Przypomnijmy od października 2017 r. został on obniżony do 60 lat w przypadku kobiet, a dla mężczyzn wynosi lat 65. Wcześniej, za rządów Platformy Obywatelskiej, ustalono go na poziomie 67 lat dla obu płci.
- Jednym z elementów oceny zdolności kredytowej jest wiek przejścia na emeryturę, który ma wpływ na potencjalną możliwą zmianę wysokości dochodów. W Polsce ustawowy wiek emerytalny kobiet i mężczyzn jest różny i wynosi odpowiednio 60 i 65 lat. Ten fakt, a nie płeć, uwzględniamy przy ocenie - odpowiada nam Joanna Majer-Skorupa, zastępca rzecznika prasowego ING Banku Śląskiego.
- Celem jest zabezpieczenie klientów przed sytuacją, w której posiadaliby oni kredyt zbyt wysoki w stosunku do swoich możliwości finansowych - zaznacza.
Przyznaje jednak, że nie wszyscy są z tej sytuacji zadowoleni, więc bank planuje zmiany.
- Pracujemy nad wprowadzeniem bardziej zaawansowanej formuły oceny możliwości spłaty rat kredytu hipotecznego po przejściu na emeryturę - niezależnie od tego, czy nastąpi to w wieku 60, czy 65 lat. Oczywiście pod warunkiem, że klient będzie posiadał odpowiednie dochody i wkład własny - dodaje Joanna Majer-Skorupa.
Kiedy można się spodziewać zmian? - Chcemy wprowadzić je jeszcze w tym miesiącu - zapewnia.
A co na ten temat mówią przedstawiciele innych banków? - W przypadku wnioskodawców, którzy w okresie spłaty kredytu osiągną wiek emerytalny, uwzględniamy zdolność kredytobiorcy do kreowania dochodów w całym okresie trwania umowy, w tym również w okresie, w którym należy oczekiwać osiągnięcia wieku emerytalnego - odpowiada Tomasz Borkowski, ekspert ds. kredytów detalicznych w Santander Bank Polska. Tłumaczy, że takie podejście wynika wprost z rekomendacji KNF.
Borkowski zaznacza przy tym, że jego bank przyznaje kredyty hipoteczne najwyżej na 30 lat.
Nieco więcej mówi nam anonimowo szeregowy pracownik innego banku. - Kobiety po trzydziestce nie są największą grupą odbiorców naszych kredytów hipotecznych. Ale faktycznie, są w znacznie gorszej sytuacji niż mężczyźni w tym wieku - opowiada.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl