- Urząd KNF monitoruje i analizuje na bieżąco kwestię globalnej awarii usług świadczonych przez firmę Microsoft oraz potencjalne skutki tej awarii dla podmiotów sektora finansowego w Polsce - informuje Jacek Barszczewski z biura komunikacji Urzędu KNF w odpowiedzi na pytanie.poney.pl.
Urzędnik podkreśla, że ujawnione, przejściowe problemy dotyczące braku dostępności do usług bankowych w Polsce są raportowane do Urzędu KNF. - Mają one w chwili obecnej charakter marginalny, a część z nich jest niepowiązana bezpośrednio z awarią systemów Microsoft - uspokaja nasz rozmówca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Globalny paraliż informatyczny
Od rana w piątek na całym świecie występują problemy z systemami Microsoftu. Z tego powodu zawieszono m.in. działanie niektórych lotnisk i linii lotniczych i kolejowych, ograniczono liczbę operacji w szpitalach. W Australii i Nowej Zelandii zakłócenia w pracy dotyczą również m.in. mediów, banków, linii lotniczych i firm telekomunikacyjnych.
Klienci banków w Polsce również informują o problemach. Serwis downdetector.pl, który zbiera informacje z różnych źródeł, sygnalizuje awarie m.in. w PKO BP i Santanderze, w mniejszym zakresie również w ING Banku Śląskim, Pekao, mBank i Millennium. Klienci tych banków w godzinach przedpołudniowych sygnalizowali m.in. problemy z pitnościami kartą, przelewami, dostępem do bankowości mobilnej internetowej.
Skala tych incydentów raportowanych przez Downdetectora jest marginalna w stosunku do liczby rachunków prowadzonych przez banki w Polsce. Precyzyjniej - liczba rachunków indywidualnych z dostępem do bankowości internetowej przekracza 43 mln, podczas gdy raportowanych incydentów było w poszczególnych bankach od 20 do 200.
- Incydentów faktycznie jest więcej niż standardowo. Niemniej jest ich wciąż mniej niż momencie dużej awarii. Wówczas telefony od klientów się urywają, natomiast dziś nikt nie dzwoni - mówi nam nieoficjalnie pracownik jednego z dużych banków.
Niewykluczone, że poranne zakłócenia w polskiej bankowości spowodowały liczne próby zalogowania się klientów do swojego konta krótkim czasie wskutek informacji o globalnej awarii.
Ręka na pulsie
Według Związku Banków Polskich (ZBP) nie ma powodów do obaw, pieniądze klientów są bezpieczne.
Globalna awaria systemów Windows nie ma wpływu na działanie banków w Polsce. Prowadzimy wzmożony monitoring w sektorze bankowym. Sytuacja jest pod kontrolą - uspokaja dr Przemysław Barbrich z ZBP.
Jak zapewniają nas same banki, na bieżąco monitorują sytuację. Według nieoficjalnych informacji, pracownicy sektora zostali postawieni w stan gotowości na wypadek, gdyby potrzebna była natychmiastowa reakcja. Mają czuwać przed komputerami.
"Awaria nie ma wpływu na bieżące działania banku. Sytuacja jest stabilna, a eksperci ds. bezpieczeństwa na bieżąco monitorują sytuację" - informuje nas biuro prasowe PKO BP.
Głos w sprawie zabrał też bank Pekao. - Obserwujemy sytuację na świecie w związku z tą awarią, ale też nasze zespoły IT standardowo monitorują wewnętrzne systemy bankowe, które funkcjonują normalnie. Nasi klienci mogą bez utrudnień realizować poszczególne operacje zarówno w bankowości elektronicznej i mobilnej oraz stacjonarnie w naszych placówkach - mówi money.pl Paweł Jurek, rzecznik prasowy banku.
Z kolei bank Santander za pośrednictwem Facebooka poinformował klientów przed południem, że zażegnał problem awarii.
"Jeszcze raz przepraszamy za niedogodności, które Was spotkały. Przypominamy, że możecie cały czas płacić kartami, korzystać z bankomatów, logować się do Santander mobile i Santander internet" - napisał bank na swoim profilu na Facebooku.
Karolina Wysota, dziennikarka money.pl