Kiedy Jadwiga Emilewicz kierowała Ministerstwem Rozwoju (dziś Rozwoju, Pracy i Technologii), jej zastępcami byli Krzysztof Mazur i Robert Nowicki. We dwóch podążyli za Emilewicz - razem z nią pod koniec września opuścili i resort, i partię Porozumienie.
Mazur już 12 października trafił do PKO Bank Polski - tego samego dnia, w którym premier Mateusz Morawiecki przyjął jego rezygnację z rządowego stanowiska. Onet ustalił, że były wicepremier został doradcą prezesa Zbigniewa Jagiełły. W banku bierze udział "w projektach strategicznych i społecznych".
"Bank od początku był zaangażowany w walkę z pandemią, a przyjście do banku Krzysztofa Mazura zbiegło się również w czasie z prośbą Premiera, by SSP [spółki skarbu państwa - Onet] pomogły w trudnym momencie pandemii zautomatyzować epidemiologiczny system obsługi ludności" - tłumaczy PKO BP.
Bank, zapytany o tę nominację przez dziennikarzy Onetu, wyjaśnia dalej, że m.in. decyzja o nominacji Mazura należała do prezesa Jagiełły.
Natomiast Robert Nowicki nowe stanowisko otrzymał jeszcze szybciej, bo już 6 października. Tego dnia premier Morawiecki powołał go do rady nadzorczej Banku Gospodarstwa Krajowego.
Sam zainteresowany nie udzielił portalowi komentarza w tej sprawie do momentu publikacji artykułu.
Jadwiga Emilewicz opuściła szeregi Porozumienia pod koniec września. Jej decyzja miała związek z coraz większą różnicą zdań pomiędzy nią a szefem partii Jarosławem Gowinem. To właśnie Gowin przejął po Emilewicz tekę wicepremiera i ministra rozwoju.
Czytaj: Jarosław Gowin wróci do rządu. Głosował, ale się nie cieszył. Kilka razy jednak postawił na swoim