Lutowy wynik jest na pewno najgorszym od 2018 roku, a więc od kiedy NBP udostępnił dane. Ale to nie wszystko. Najprawdopodobniej zeszliśmy do tak niskiego poziomu, jakiego nie notowaliśmy od ponad dekady, wynika z szacunków HRE Investments.
Skraca się też przeciętny okres, na który zakładamy lokaty. Jeszcze w latach 2018-19 były to przeciętnie około 4 miesiące. Ten okres wyraźnie zaczął spadać w roku 2020. Powody wydają się oczywiste – wzrost niepewności, ale też – a może i przede wszystkim – cięcia oprocentowania lokat.
W efekcie lokaty długoterminowe szczególnie mocno straciły na atrakcyjności i dziś prawie ich nie zakładamy. Sytuacja jest trochę lepsza w przypadku depozytów na kilka miesięcy. - To dlatego, że to tu koncentrują się bankowe akcje promocyjne. Dzięki nim wciąż jeszcze najbardziej zdeterminowani oszczędzający mogą liczyć na oprocentowanie rzędu 1-2 proc. w skali roku – zauważa Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.
- I choć z perspektywy roku czy dwóch wydawać się to może śmieszne, to niestety taka jest prawda - takie oferty są dziś bankową czołówką. Czołówką obarczoną niekiedy kilkoma dodatkowymi warunkami, które trzeba spełnić, aby skorzystać z promocyjnego oprocentowania. Standardowa oferta nie szasta bowiem procentami, a powoli przestaje nawet szastać promilami – dodaje analityk.
Z danych NBP wynika, że w ciągu roku Polacy wycofali z lokat 100 mld zł. Jeszcze w lutym 2020 roku, czyli tuż przed wybuchem epidemii koronawirusa w naszym kraju, na lokatach trzymaliśmy 294 mld zł. Najnowsze dane NBP za luty 2021 pokazują, że wartość tych środków stopniała do 194 mld zł.
To raczej nie dziwi. Aby walczyć z kryzysem i pobudzić gospodarkę, stopy procentowe zostały ścięte prawie do zera, co skutkuje symbolicznym oprocentowaniem lokat.
Mimo że w ciągu roku Polacy wycofali z lokat 100 mld zł, pieniędzy w bankach przybywa. Puchną zwykłe i oszczędnościowe rachunki bankowe, na których w ciągu roku przybyło 195 mld zł. W lutym wartość środków na rachunkach gospodarstw domowych przekroczyła bilion złotych.