Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał przełomowy wyrok dla frankowiczów oraz banków. TSUE orzekł, że w przypadku unieważnienia umowy kredytowej ze względu na niedozwolone zapisy bank nie może domagać się od klienta wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Tym samym wytrącił bankom z ręki oręż, którym próbowały powstrzymać klientów przed pójściem do sądu.
Niewykluczone, że po tym wyroku na banki zejdzie nowa fala pozwów frankowych o unieważnienie umowy kredytowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trybunał zostawił też klientom otwartą furtkę do pozywania banków o dodatkowe świadczenia w związku z tym, że przez lata spłacali oni unieważniony kredyt na gruncie prawa krajowego. Ocena zasadności tych pozwów będzie dokonywana przez sądy krajowe najpewniej na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Zabronienie tego byłoby sprzeczne z prawem unijnym. Na tym etapie trudno powiedzieć, ile będzie takich pozwów.
Wyrok jest zgodny z opinią rzecznika generalnego TSUE. Orzeczenie sądu europejskiego wprawdzie nie zobowiązuje sądów krajowych, ale z doświadczenie wiemy, że zwykle bywa dla nich drogowskazem.
Przełomowy wyrok TSUE. Frankowicze zwyciężyli
— W dzisiejszym wyroku Trybunał jednoznacznie wskazał, że bankom nie przysługuje prawo do roszczeń o bezumowne korzystanie z kapitału — komentuje w rozmowie z money.pl radca prawny Wojciech Bochenek i dodaje:
Jednocześnie Trybunał wskazał, że kredytobiorcy mogą domagać się od banku dodatkowych świadczeń.
Z kolei według mecenasa Radosława Górskiego, autora pozwu w sprawie, w której dziś orzekał Trybunał, część kredytobiorców zapewne zdecyduje się pozwać bank o dodatkowe roszczenia. Na tym etapie trudno jednak przewidzieć, ile takich osób będzie i jak będą formułowane pozwy.
Adwokat Nicholas Cieslewicz w rozmowie z money.pl stwierdza, że dzisiejszy wyrok to sygnał dla frankowiczów, by nie bali się pozwać banku. Radzi im, by osoby, które są w procesie z bankiem, rozszerzyły roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Natomiast osobom, które już wygrały prawomocnie z bankiem unieważnienie umowy, radzi wystąpić z nowym powództwem. Według naszego rozmówcy tak dotkliwa sankcja ma zniechęcić nieuczciwych przedsiębiorców, w tym banki, do nadużyć w umowach.
Tysiące frankowiczów może jeszcze pójść do sądów
Na dzisiejsze orzeczenie Trybunału frankowicze czekali dwa lata. Wyrok jest zgodny ze wcześniejszym stanowiskiem stanowisko rzecznika generalnego TSUE.
Banki łącznie udzieliły ok. 750 tys. kredytów frankowych, z czego ponad 400 tys. kredytów już spłacono. W sądach toczy się 130 tys. spraw przeciwko bankom. W większości o unieważnienie umowy kredytowej. Ponad 60 tys. klientów poszło na ugodę i przewalutowało kredyt na złotowy.
Oznacza to, że wciąż 160 tys. kredytów frankowych jest obsługiwanych przez banki bez udziału sądu i mogą one dopiero trafić na wokandę po orzeczeniu TSUE.
Karolina Wysota, dziennikarka money.pl