Na konferencji prasowej w piątek prof. Adam Glapiński tłumaczył decyzję Rady Polityki Pieniężnej o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. W trakcie swojej wypowiedzi ujawnił informację niezwykle istotną z punktu widzenia kredytobiorców oraz banków.
Koniec cyklu podwyżek stóp procentowych
Chodzi o decyzję co do dalszego wzrostu stóp procentowych. Szef banku centralnego potwierdził, że RPP kończy z cyklem podwyżek.
Oficjalnie byliśmy cały czas w cyklu podwyżek, trzymaliśmy rękę na spuście, gdyby się coś działo niepokojącego z inflacją. Teraz odkładamy na bok tę broń – stwierdził obrazowo Adam Glapiński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– To jest nieformalne narzędzie, ale istotne dla poinformowania rynku, że nie przewidujemy dalszych podwyżek – dodał. Po chwili jednak zaznaczył, że jeżeli sytuacja na rynku znacząco się zmieni przez nieprzewidywalną dziś sytuację (taką jak np. wojna w Ukrainie czy pandemia koronawirusa), która może wpływać na wysokość inflacji w Polsce, to RPP wróci do cyklu podwyżek.
Czas na obniżki?
Skoro zatem Rada kończy z podnoszeniem stóp, to czy zbliża się czas na ich obniżenie? Szef Narodowego Banku Polskiego potwierdził, że jest taki pomysł na stole.
– Oczywiście następnym ewentualnym ruchem jest ruch w drugą stronę. Jeśli inflacja zejdzie poniżej dwucyfrowej, będą przewidywania na następne kwartały czy nawet lata, że inflacja będzie szybko spadać, wtedy przyjdzie czas na obniżki. Te obniżki będą bardzo służyć wsparciu wzrostu gospodarczego, wzrostu wynagrodzeń, wsparciu przedsiębiorstw, potanieniu kredytu, niższych rat kredytu mieszkaniowego. Spodziewam się, że to będzie w tym roku, zobaczymy po wakacjach – podkreślił.
Zaznaczył jednak, że wśród członków Rady nie ma osób, które są zwolennikami drastycznych cięć stóp. Raczej należałoby się spodziewać stopniowego obniżania ich o 0,25 punktów bazowych. Zarazem pierwsza obniżka może nastąpić już we wrześniu.