Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Koreańczycy boją się powtórki z Caracali. "Martwimy się o umowy"

241
Podziel się:

Koreańskie firmy obawiają się, że po zmianie władzy w Polsce wielomiliardowe umowy na zakup uzbrojenia zostaną anulowane. Pamiętają bowiem skandal z zerwaniem umów na zakup 50 francuskich śmigłowców po przejęciu władzy przez PiS.

Koreańczycy boją się powtórki z Caracali. "Martwimy się o umowy"
Koreańskie firmy martwią się o umowy z Polską (PAP, Adam Warżawa)

Utrata władzy przez obóz Zjednoczonej Prawicy może zagrozić kontraktom wojskowym na sprzęt z Korei Południowej? Takie obawy mają tamtejsze firmy zbrojeniowe - pisze "Financial Times".

Jak przypomina ekonomiczny dziennik, po uzgodnieniu wiążących umów z koreańskimi firmami o łącznej wartości 13,7 mld dol. na wyrzutnie rakiet, czołgi, samobieżne haubice i myśliwce, Warszawa negocjuje drugą rundę kontraktów w celu wzmocnienia swojej obrony i zastąpienia sprzętu wojskowego wysłanego na sąsiednią Ukrainę.

"Financial Times" przypomina jednak, że PiS do sfinansowania gigantycznych zakupów wykorzystało specjalny fundusz na wydatki nadzwyczajne, co spotkało się z krytyką ze strony obecnej opozycji. Wydatki te znalazły się bowiem poza kontrolą budżetu.

Niepewność koreańskich firm

"Widzimy oczywiste obawy w koreańskim przemyśle obronnym, że zmiana rządu w Polsce może negatywnie wpłynąć na trwające rozmowy zbrojeniowe" - powiedział "FT" Chae Woo-seok, były dyrektor w południowokoreańskiej państwowej Administracji Programu Zakupów Obronnych (Dapa), który kieruje Koreańskim Stowarzyszeniem Studiów Przemysłu Obronnego.

To nie jedyny głos. "Nie martwimy się o naszą zdolność do realizacji kontraktów, ale obawiamy się, że z perspektywy nowego polskiego rządu umowy mogą być zbyt duże" - podkreślił przedstawiciel jednej z koreańskich firm wciąż negocjujących duży kontrakt, udzielając komentarz "FT" pod warunkiem zachowania anonimowości.

Południowokoreański państwowy Export-Import Bank of Korea (Kexim) szacuje łączną wartość pozostałych do sfinalizowania umów na kwotę 30 mld wonów tj. równowartości 23 mld dol. - podaje dziennik.

Pamiętają nam Caracale

Obawy koreańskich firm nie są bezpodstawne, o czym przypomina "Financial Times". "Poprzednie zmiany rządów w Polsce doprowadziły do anulowania dużych kontraktów obronnych" - pisze.

Chodzi o międzynarodową aferę w związku z zerwaniem umów na zakup 50 francuskich śmigłowców po przejęciu władzy przez PiS. Przypomnijmy, że w 2016 roku, ówczesny szef MON Antoni Macierewicz doprowadził do niepodpisania przygotowanego już kontraktu wartego 13,5 mld zł na zakup Caracali produkowanych przez koncern Airbus.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(241)
WYRÓŻNIONE
nick
rok temu
Priorytetem powinno być dla nas zwiększenie możliwości polskiego przemysłu obronnego. Dlatego jeśli coś kupujemy to najpierw w Polsce, później z możliwością produkcji i przeniesienia technologii do nas, a dopiero na końcu cos wyprodukowanego w całości na zachodzie z pożyczkami w ich bankach. Wydajemy miliardy, zyskując tylko towar nic więcej. Potrzebujemy technologii i produkcji w polskich zakładach. A za takie pieniądze to naprawdę można zbudować nowoczesne zakłady i wytwarzać u nas.
grześ
rok temu
Jeżeli chodzi o armatohaubice K9 zakup ponad 600 sztuk to kpina. Produkujemy KRABY o lepszych parametrach. Huta Łabędy i inni podwykonawcy liczyli na zamówienia z wojska . Niestety kolejny pisowski nieudacznik zdecydował inaczej. A swoją drogą cztery typy, każdy z innej bajki ,czołgów podstawowych w armii to tylko w tym durnym kraju. Każdy wymaga innego serwisu, części, amunicji, specjalistów. Rozglądając się po Europie i nie tylko można stwierdzić max dwa typy - w kilku państwach. Dominuje jeden typ w różnych wariantach i odmianach . Płaszczak dał popis. Już nawet nie chce mi się pisać o rezygnacji dwóch najważniejszych z ogromnym doświadczeniem, po misjach w Iraku, Afganistanie i Bałkanach. To akt sprzeciwu przeciwko niekompetencji i pomijaniu armii w decyzjach przez nieudacznika z MON.
Polak
rok temu
Tymi caracalami to nawet Francuzi nie chcą latać. Takie "super" te śmigłowce są. Co nie znaczy żeby zrywać umowę po prostu takich umów na szrot się nie zawiera. ATE kontrakty w Korei i USA powinny być utrzymane i zrealizowane. Polska nie ma czasu na to żeby zrywać kontrakty szukać nowych dostawców i dalej czekać bez broni z pustymi rękami.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (241)
Tomson
rok temu
Zerwać umowy oddać pół kraju Władkowi i do Niemca na szparagi
Zżdzich
rok temu
Może Bundeswera przejmie zakupy i będzie nas bronić.
Rmm
rok temu
Mają rację bo pieniędzy nie ma i nie będzie.
Siffy
rok temu
bedzie PO miała Sowa 2.0
Płaszczak
rok temu
Trzeba będzie oddać łapówki?
...
Następna strona