Pierwsza połowa 2021 r. to czas "boomu" w każdym segmencie rynku kredytowego. Wzrastają zarówno liczby, jak i wartości udzielanych kredytów. Łączne zadłużenie gospodarstw domowych na koniec czerwca wyniosło 712 mld zł.
Czytaj także: Upadło ponad 200 firm. Ich długi przekraczają 23 mln zł
Jak podaje "Interia", najmocniejsze odbicie zanotowały hipoteki, które stanowią grubo ponad połowę (70 proc.) wartości całego portfela kredytowego. Banki udzieliły ponad 132 tys. takich produktów na kwotę 41,6 mld zł. To odpowiednio o 23 proc. i 33 proc. więcej niż w I połowie 2020 roku.
Jedną czwartą wszystkich hipotek stanowią kredyty na kwotę wyższą niż 500 tys. zł. Ich sprzedaż wzrosła w analizowanym okresie o 68 proc.
Na tym jednak nie koniec. Okazuje się bowiem, że rosną także kwoty zaciąganych przez nas produktów ratalnych. Banki i SKOK-i udzieliły ich w I półroczu ponad 1,73 mln na kwotę 8 mld zł. To blisko 28 proc. wyższą niż rok wcześniej.
Przy okazji odnotowano znaczne wzrosty w segmencie kredytów gotówkowych. Ich liczba w okresie od stycznia do końca czerwca br. wzrosła o 14,2 proc., a wartość - o 26 proc. (do kwoty 32,1 mld zł). Tym, co może martwić, jest wyższe ryzyko związane ze spłacalnością zadłużenia.